Kto blokuje Polski Gaz? Bezpieczeństwo energetyczne w kontekście gazu łupkowego.
kontekście gazu łupkowego cz. I
prof. KUL dr hab. Romuald Szeremietiew, dr hab. inż. Zbigniew Wrzesiński, inż. Wiktor Stanisław Michałowski - redaktor naczelny kwartalnika "Rurociągi" (2010-06-17) Rozmowy niedokończone
słuchaj
zapisz
Polska gazowym Eldorado (1/2)
Polska gazowym Eldorado (2/2)
Sunday, June 20, 2010
Friday, June 18, 2010
Związane ręce Komorowskiego Andrzej Janusz Zybertowicz, ur. 30 września 1954 w Bydgoszczy, polski socjolog, doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu
Związane ręce Komorowskiego Andrzej Janusz Zybertowicz, ur. 30 września 1954 w Bydgoszczy, polski socjolog, doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu
Nasz Dziennik, 2010-06-18
Z Andrzejem Zybertowiczem, socjologiem, byłym doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. bezpieczeństwa państwa, profesorem w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, rozmawia Mariusz Bober
Rok temu powiedział Pan w jednym z wywiadów, że "jeżeli skala kryzysu będzie wymagała (...) wprowadzenia w życie trudnych decyzji instytucjonalnych, to Platforma Obywatelska okaże się do nich niezdolna". Po katastrofie pod Katyniem i klęsce powodzi obserwujemy inercję władz na niespotykaną skalę.
- Zauważmy, że wcale nie spotkały nas wszystkie możliwe kryzysy. Można sobie wyobrazić jeszcze gorsze: wojnę, epidemie czy też kryzys finansowy na skalę większą niż wielka depresja z 1929 roku. Katastrofa smoleńska pokazała, że powinny być zmienione procedury bezpieczeństwa lotów najważniejszych osób w państwie. Ale brak takich procedur nie wywołuje od razu żadnych widocznych skutków. A uporządkowanie tej sprawy nie wymusza reform w innych obszarach funkcjonowania państwa, które również wymagają zmian.
Katastrofa smoleńska ujawniła niewydolność państwa polskiego, i to na wielu płaszczyznach...
- Dla mnie, jako badacza faktycznych reguł gry w społeczeństwie, było to oczywiste co najmniej od połowy lat 90. ubiegłego wieku. W 2004 r. podczas ogólnopolskiego zjazdu socjologicznego omawiałem zjawisko diagnozy bez konsekwencji, dostrzeżone zresztą także przez osoby dalekie od myślenia niepodległościowego. Zjawisko to polega na tym, że chociaż poważne niesprawności w funkcjonowaniu państwa są dostrzegane i zdiagnozowane, to potrzebne rozwiązania nie są wprowadzane w życie. Wiemy o niesprawności służby zdrowia, sądownictwa, mediów publicznych, tajnych służb, ale państwo nie ma zdolności uporania się z tymi problemami.
PO przez ostatnie lata sprawiała wrażenie, że ma monopol na modernizację państwa...
- Platforma w ostatnich latach miała wyniki w wywoływaniu wrażeń, tylko co zreformowała? Państwo może być naprawiane na trzy sposoby: albo samo jest w stanie dokonać niezbędnych zmian, albo naprawa jest wymuszana oddolnie - przez społeczeństwo; może to być też dokonywane poprzez mechanizmy postkolonialne - a więc jakieś inne państwo lub międzynarodowe korporacje wymuszają modernizację. Ale wówczas dokonywane są tylko takie zmiany, które są potrzebne obcym podmiotom do tego, by płynnie mogły prowadzić swoje interesy. Problem polega na tym, że w Polsce, mimo że mamy demokrację, czyli system pozwalający na samoregulację, państwo jest nieprzejrzyste samo dla siebie. Rządy PO raczej pogorszyły sytuację, ponieważ wielu jej polityków działa w sytuacji konfliktu interesów, co sprawia, że nie mają dostatecznie silnych motywacji, by wprowadzać reformy.
Jarosław Kaczyński apelujący do PO o współdziałanie w reformowaniu państwa spotka się więc z murem?
- Jarosław Kaczyński wyciągnął wniosek, że musimy zbudować w Polsce nowy typ porozumienia politycznego. Najwyraźniej uznał, że jeśli dwa główne ugrupowania postsolidarnościowe będą nadal prowadziły ze sobą ostrą walkę, to państwo polskie nie osiągnie zdolności do samonaprawy. Kaczyński przemyślał swoją rolę w polskiej polityce i - być może - rozstał się ze złudzeniem, że jest w stanie zbudować formację, która sama będzie w stanie wziąć odpowiedzialność za dopasowanie Polski do wyzwań współczesności w taki sposób, by nie zagubić naszej tradycji. Prezes PiS zrozumiał też, że Polacy są mocno podzieleni i budując przyszłość, trzeba, by różne środowiska polityczne znalazły minimum porozumienia. Stąd dzisiejszy język prezesa PiS. To nie jest efekt tylko tego wstrząsu, jakim była dla niego śmierć brata i wielu bliskich, utalentowanych współpracowników w katastrofie smoleńskiej. To także rezultat wcześniejszych przemyśleń. Tymczasem Donald Tusk jakby wszedł w mentalność "starego" Jarosława Kaczyńskiego: pielęgnuje złudzenie, że jest w stanie uzyskać pełną kontrolę nad państwem i je reformować - gdy tylko w Pałacu Prezydenckim usadowi niezbyt "lotnego", za to zależnego od siebie polityka.
Ale przez ponad 2,5 roku rządów Donald Tusk nie pokazał, że ma zdolność reformowania kraju...
- To, co robi prezes Jarosław Kaczyński, jest sygnałem zarówno dla PO, jak i dla wyborców. Sygnał dla Platformy jest następujący: wyciągnijcie wniosek, który ja wyciągnąłem; jeśli macie ambicje przejęcia pakietu kontrolnego nad państwem, to uznajcie, że w dzisiejszym dynamicznym świecie to jest nieskuteczne. Jeśli wyborcy dadzą Bronisławowi Komorowskiemu prezydenturę, to chociaż Donald Tusk może zyska złudzenie kontroli nad państwem, to reformy nadal nie będą przeprowadzane. Wyborcom Kaczyński mówi: głos na mnie to szansa na prawdziwy, kreatywny pluralizm w Polsce i odblokowanie potencjału rozwojowego.
Do niedawna PO usprawiedliwiała swoją bezczynność rzekomym blokowaniem reform państwa przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego...
- Zaprzecza temu usprawiedliwieniu przykład mediów publicznych, które niewątpliwie wymagają reformy. Nie została ona należycie przeprowadzona w okresie rządów PiS. Gdyby Platforma naprawdę chciała je uspołecznić, postarałaby się o minimalne porozumienie w tej sprawie wszystkich sił politycznych. Zaproponowałaby PiS lub śp. prezydentowi Kaczyńskiemu opracowanie wspólnego projektu. Ale PO nie dotrzymała nawet umowy z SLD, przy poparciu którego mogła przecież odrzucić weto prezydenckie. Sytuacja ta pokazuje, że oskarżanie śp. Lecha Kaczyńskiego o blokowanie zmian jest nieuczciwe. To wymówka, bo albo PO nie ma woli do przeprowadzenia reform, bo jest uwikłana w jakieś ciche zależności z grupami interesów, albo jest niesprawna organizacyjnie. A może jedno i drugie.
Jak PO wykorzystuje pełnię władzy, którą de facto obecnie sprawuje?
- Na razie Platforma zajmuje się tym, co wcześniej krytykowała u PiS, czyli przejmowaniem kontroli nad kolejnymi instytucjami państwa. Osłabia IPN, dogaduje się z Aleksandrem Kwaśniewskim, by osadzić na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belkę, czy z innymi środowiskami, by obsadzić urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Gdyby PO rzeczywiście była partią obywatelską, zaczekałaby z tymi zmianami do wyborów prezydenckich, czyli do stabilnej sytuacji politycznej. Zastanawiam się w tym kontekście nad mentalnością Bronisława Komorowskiego. Ostatnio gra z Kwaśniewskim i ludźmi Wojskowych Służb Informacyjnych, a poparcie dla niego deklarują tacy ludzie jak gen. Marek Dukaczewski [były szef WSI - przyp. red.] czy Włodzimierz Cimoszewicz.
...który zachęcał, byśmy przyłączyli się do rosyjsko-niemieckiego projektu Gazociągu Północnego.
- Wypowiedział się tym samym przeciwko naszemu interesowi narodowemu. Gdy słucham reklam wyborczych Bronisława Komorowskiego, w których mówi, że całe życie służył Narodowi, odnoszę wrażenie, że został on wpuszczony przez Donalda Tuska w pogoń za władzą, w której kompletnie się pogubił. Nawet jeśli Komorowski zyska splendory Pałacu Prezydenckiego, to będzie tak uzależniony od różnych środowisk, że nie będzie zdolny do myślenia w kategoriach interesu narodowego.
Od kogo może być najbardziej uzależniony?
- Mam na myśli głównie grupy biznesowe powiązane ze środowiskiem WSI, podobnie jak niektóre grupy medialne. Jeśli dzięki ich poparciu Komorowski wygra wybory, będzie miał ręce związane zarówno przez nich, jak i przez Donalda Tuska. Jeśli marszałek Sejmu opowiada bzdury na temat metod wydobycia gazu łupkowego, to zastanawiam się, kto mu je wkłada do głowy? Czy nie właśnie część środowiska WSI od lat związana z Moskwą? To Moskwa ma interes w tym, żeby Gazprom zarabiał w Polsce, a nie Polacy na wydobyciu gazu.
Co nas czeka, gdyby PO przypieczętowała swoją władzę wygraną Bronisława Komorowskiego?
- Jego ewentualna wygrana niewielką przewagą i obecna kampania, która odblokowała potencjał PiS, otworzy dla tej partii drogę do wygrania wyborów samorządowych i parlamentarnych i rozpoczęcia rzeczywistych reform w kraju. Ale uwaga: to zależy od tego, czy środowiska niepodległościowe nie wpadną w defetyzm. Przecież już dziś widać, iż odnieśliśmy wielki sukces: tylu Polaków podniosło głowę, przestało się wstydzić swojego patriotyzmu. Zobaczyliśmy, jak dla wielu rodaków ważne są symbole naszej państwowości, niepodległości i dumy. PiS już odzyskało potencjał koalicyjny, którego starano się go pozbawić przez ostanie 3 lata.
Przed wyborami... (2010-06-16)
Rodzaj audycji: [Aktualności dnia]
Autor: prof. dr hab. Andrzej Zybertowicz- socjolog z UMK, doradca prezydenta RP ds. bezpieczeństwa państwa
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=21904
Andrzej Janusz Zybertowicz, ur. 30 września 1954 w Bydgoszczy, polski socjolog, doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
W latach 1973-1977 studiował historię na UMK (tu na specjalizacji archiwistyka) i UAM.
Początkowo pracował w Instytucie Filozofii UMK, następnie od 1989 do 1995 w Katedrze Socjologii UMK i od 1995 w Instytucie Socjologii UMK.
W 1985 doktorat z historii na UAM W Poznaniu.
Habilitacja na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego w 1997 roku. Rozprawa habilitacyjna (”Przemoc i poznanie: Studium z nie-klasycznej socjologii wiedzy”) poprzedzona była wieloletnimi zagraniczymi wyjazdami stypendialnymi.
Pełnił funkcję dyrektora Instytutu Socjologii UMK w latach 1998-2006. Był również członkiem Komitetu Naukoznawstwa Polskiej Akademii Nauk.
Był założycielem i pierwszym kierownikiem (od 2006 do września 2007) Podyplomowego Studium Socjologii Bezpieczeństwa Wewnętrznego przy Instytucie Socjologii UMK
Od lipca do listopada 2007 był głównym doradcą ds. bezpieczeństwa państwa premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Od stycznia 2008 jest doradcą ds. bezpieczeńswa państwa Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Zainteresowania badawcze Andrzeja Zybertowicza dotyczą przede wszystkim socjologii wiedzy oraz “zakulisowych” wymiarów życia społecznego.
Komentuje w mediach wydarznia polityczne.
Obecnie w UMK na bezpłatnym urlopie naukowym.
Konferencja “Konflikt interesów w Europie Środkowo-Wschodniej”
4 maja 2010Zapraszam do udziału we współorganizowanej przeze mnie międzynarodowej konferencji poświęconej zjawisku konfliktu interesów w Europie Środkowo-Wschodniej, która odbędzie się 25-27 sierpnia 2010 w Instytucie Socjologii UMK w Toruniu. Konferencja adresowana jest nie tylko do osób ze środowiska akademickiego, do udziału serdecznie zapraszamy także przedstawicieli instytucji, organizacji i stowarzyszeń zajmujących się takimi zagadnieniami jak korupcja, lobbing, przestępczość gospodarcza, przejrzystość reguł demokracji, mechanizmy stanowienia prawa, sytuacja mediów. Spośród zaproszonych gości swój udział potwierdzili m.in.:
Prof. Janine Wedel, George Mason University , autorka książki Shadow Elite: How the World’s New Power Brokers Undermine Democracy, Government, and the Free Market (Basic Books, 2009)
Prof. György Schöpflin, deputowany do Parlamentu Europejskiego, były wykładowca University of London
Prof. Antoni Z. Kamiński, były prezes Transparency International Polska, współautor “Korupcji rządów: państwa pokomunistyczne wobec globalizacji”
Więcej informacji po kliknięciu na poniższy baner:
Kategorie: dla studentów, inne IPN - protest Polonii Kanadyjskiej
“Ogromny niepokój wśród kół kanadyjskiej Polonii wywołał uchwalony ostatnio przez
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej akt nowelizacji ustawy
o Instytucie Pamięci Narodowej (IPN) w Polsce”
- takie są pierwsze słowa listu Przedstawicieli Polonii Kanadyjskiej, którzy poparli protest
polskich kół naukowych przeciwko podpisaniu przez Bronisława Komorowskiego
nowelizacji ustawy o IPN.
Czy kandydat na Prezydenta RP mógł zachować się inaczej? Przecież poparciem obdarzył go
b. Prezydent Lech Wałęsa, któremu IPN poświęcił książkę SB a Lech Wałęsa,
autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.
Kategorie: inne Polsko, mój Narodzie, jesteś!
15 kwietnia 2010
Kategorie: inne Zapraszam na spotkanie promocyjne najnowszego numeru pisma „Obywatel”
27 stycznia 2010W czwartek, 28 stycznia o godzinie 18.00, w sali nr I, Instytut Socjologii UMK, ul. Fosa Staromiejska 1a (w Toruniu, a jakże!), będzie dyskusja o najnowszym numerze pisma „Obywatel”. Tematem - zakulisowe wymiary życia społecznego. W trakcie debaty wraz ze współpracownikami, autorami tekstów opublikowanych w „Obywalelu”, czyli: dr Krzysztofem Pietrowiczem, dr Joanną Szalacha oraz Filipem Gołębiewskim, zastanowimy się nad wpływem nieformalnych grup interesu na Polskę w ciągu ostatnich dwudziestu lat.
Serdecznie zachęcam do lektury tekstów autorstwa moich współpracowników, zamieszczonych w „Obywatelu”, których lista znajduje się poniżej:
dr Joanna Szalacha - „O dobrym państwie (polskim)”
dr Joanna Szalacha - „Po stronie dobra wspólnego”
dr Krzysztof Pietrowicz - „20 afer gospodarczych na 20 lat III RP”
dr Piotr Stankiewicz - „Za kulisami nauki, czyli eksperci w służbie biznesu”
dr Daniel Wicenty - „Nie widząc, nie słysząc, nie mówiąc”
Filip A. Gołębiewski - „Media masowe jako panopticon: przypadek Polski”
Maciej Gurtowski - „Redukcja do tajności”
Jest też wywiad ze mną, który zatytułowano: „Sięgać tam, gdzie wzrok nie sięga”
Kategorie: inne Sukces fałszu
5 grudnia 2009W wywiadzie dla Naszego Dziennika poruszam problem zafałszowania życia publicznego, zafałszowania które przenika także do naszych indywidualnych świadomości. Sukcesy wyborcze Platformy Obywatelskiej współtworzą kłamstwa. Dwa przykłady. Pierwszy fałsz, to tezy o tworzącym się za rządu PiS państwie podsłuchów rzekomo łamiącym wszelkie demokratyczne standardy - ten fałsz pomógł partii Donalda Tuska wygrać wybory parlamentarne w 2007 roku. Fałsz drugi, informacja o rzekomej sprzedaży stoczni z tajemniczemu, rzekomo katarskiemu, inwestorowi - ta nieprawda dodała PO głosy w wyborach do parlamentu europejskiego w 2009 roku. Ci wyborcy, którzy dali się zwieść tym informacjom i zaufali PO, dziś mają prawo czuć się oszukani. Niewiele jednak osób jest w stanie przyznać się do tego, iż popełniło błąd wierząc w nadchodzącą nową jakość życia publicznego.
To prowadzi do kolejnego fałszu, tym razem na poziomie jednostkowym - do samookłamywania się. Efektem jest bierność społeczeństwa i jego elit wobec tak jawnych przykładów naruszania standardów demokracji jak afera hazardowa, podsłuchiwanie dziennikarzy przez tajną służbę, liczne konflikty interesów polityków rządzącej ekipy. Ciekawe, ile jeszcze afer trzeba będzie ujawnić, aby dyskurs publiczny został odkłamany i zrozumiano, że rządy PO nie są jedynym dopuszczalnym scenariuszem dla Polski.
Zachęcam też do porównania mojego spojrzenia na CBA z ujęciem Gromosława Czempińskiego. Oba teksty opublikowała Rzeczpospolita.
Kategorie: inne Samokontrola, samo-kontrola, samowola
11 listopada 2009Zdolność do samokontroli, jako cecha przypisywana jednostce, zwykle oceniana jest pozytywnie. Kojarzy się ze zdolnością do zdystansowanego osądu i opanowaniem. Traktujemy samokontrolę jako element dobrego wychowania.
Gdy jednak rozważamy problem samokontroli w złożonych systemach społecznych - takich jak instytucje i organizacje - rzecz się komplikuje. W takim kontekście samo-kontrola prowadzi często do samowoli. Samo-kontrola powoduje zastąpienie oficjalnych reguł i norm relacjami towarzyskimi. Wiedzieli o tym już Rzymianie (starożytni). Swą cywilizacyjną mądrość zawarli w klasycznej sentencji: Nemo iudex in causa sua (Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie).
Tymczasem Platforma Obywatelska pomysł samo-kontroli chętnie rozprzestrzenia na instytucje naszego państwa. Rozdział funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości podda prokuraturę samo-kontroli. Stało się tak mimo przestróg licznych komentatorów. Niedawna publikacja „Rzeczpospolitej” ujawniająca układ między prokuratorami, biznesmenami i przestępcami pokazuje, że obawy nie były bezzasadne. Samo-kontrola trafiła również do domeny tajnych służb. To tylko za rządów PO sejmową komisją ds. służb nie kieruje poseł z opozycji. W ramach tej samej filozofii samo-kontroli szefem CBA przestał być Mariusz Kamiński.
Kolejne osiągnięcie w dziedzinie samo-kontroli to powołanie komisji śledczej, w której główne skrzypce grają posłowie PO. Jak będą dociekać prawdy w sprawie, przez którą stanowisko stracił Grzegorz Schetyna? Wiara w to byłaby nieracjonalna -stanowiłaby odrzucenie całej tradycji prawa rzymskiego. Zresztą któż rozsądny chciałby podpaść szefowi własnego klubu?
W tych wszystkich przypadkach samo-kontrola nie sprzyja zdystansowanemu osądowi.
Po odrzuceniu tej zasady prawa rzymskiego, z której wypływa pluralizm kultury Zachodu, dalszych cywilizacyjnych reform partia Donalda Tuska nie musi już dokonywać. Samo-kontrola wystarczy.
Kategorie: inne Ugoda sądowa z Zygmuntem Solorzem-Żakiem
28 października 2009W dniu dzisiejszym przed Sądem Okręgowym w Toruniu w procesie, który wytoczył mi Zygmunt Solorz-Żak (szczegóły procesu tutaj) została zawarta ugoda o następującej treści:
“1. Ja, Andrzej Zybertowicz, przepraszam Pana Zygmunta Solorza-Żaka za to, że w programie ‘Misja Specjalna’, wyemitowanym w programie 1 TVP w dniu 16 listopada 2006 roku, wyraziłem nie mające potwierdzenia stwierdzenie, że Pan Zygmunt Solorz-Żak współpracował ze służbami wojskowymi, że dzięki tej współpracy osiągnął korzyści finansowe i wsparcie w działalności gospodarczej, w tym koncesję dla TV Polsat i kredyt z FOZZ. Wyrażam ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana Zygmunta Solorza-Żaka.
2. Zygmunt Solorz-Żak oświadcza, iż przyjmuje przeprosiny Pana Andrzeja Zybertowicza”.
W wyniku ugody powód Z. Solorz-Żak zrezygnował z wszystkich pozostałych roszczeń, w tym dotyczących kosztów procesu.
Mój komentarz: ta ugoda jest kompromisem. To w jakim zakresie poczyniła go każda ze stron, można zobaczyć, porównując dwa dokumenty dostępne na mej stronie domowej. Pełny tekst pozwu jest tutaj, a pełny tekst mojej odpowiedzi na pozew można uzyskać tutaj. Moja analiza badawcza sieci biznesowej Solorza znajduje się tutaj.
Kategorie: inne Zapraszam na spotkanie z oksfordzkimi socjologami
25 października 2009We wtorek, 27 października o godzinie 12.00, w sali nr I, Instytut Socjologii UMK, ul. Fosa Staromiejska 1a odbędzie się, prowadzone przeze mnie, spotkanie z dwoma wybitnymi socjologami - Diego Gambettą i Federico Varese.
Prof. Diego Gambetta jest autorem wydanej przez Oficynę Naukową książki “Mafia Sycylijska”. W Nuffield College University of Oxford zajmuje się problemami przestępczości zorganizowanej, komunikacji i zaufania oraz zastosowaniem teorii ekonomicznych i teorii racjonalnego wyboru w naukach społecznych.
Prof. Federico Varese, kryminolog z Linacre College oraz Centre for Criminology, University of Oxford prowadzi analizy sieciowe grup przestępczych, bada zagadnienie mafii, korupcji i
dynamiki zachowań altruistycznych. W trakcie spotkania porozmawiamy o jego książce “Mafia Rosyjska”.
W księgarniach - nie tylko toruńskich - książki jeszcze do nabycia; także przez Internet - Gambetta - tutaj, a Varese tutaj.
Komentarz do książki “Mafia Sycylijska” przygotują dr Joanna Szalacha (WSB w Toruniu) i dr Stanisław Burdziej (UW-M w Olsztynie). Komentarz do książki “Mafia Rosyjska” zaprezentują Maciej Gurtowski i Jakub Zieliński (doktoranci ZIG IS UMK)
Autografy autorów - do zdobycia na spotkaniu w Instytucie Socjologii UMK.
Wymiana myśli z autorami i komentatorami - miło słuchana!
Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych.
Kategorie: inne Do pilnowania tajnych służb potrzeba Herkulesa
21 października 2009W wywiadzie udzielonym dziennikowi Polska The Times analizuję obecną sytuację w tajnych służbach. Nie tylko obecne, ujawnione przez media, patologie są powodem do obaw. Głównym problemem jest korzystny dla osób nie działających zgodnie z interesem narodowym - brak skutecznej, demokratycznej kontroli nad służbami. Wypowiedzi obecnego premiera wskazują, że rozumie on powagę sytuacji, lecz z wielu przyczyn (jak się zdaje, po części charakterologicznych, po części strukturalnych) powstrzyma się od działania. W tekście sygnalnie proponuję trzyelementowy nadzor nad służbami, bez którego wszelkie odwołania szefów i rzekome audyty to tylko zamiatanie pod dywan. Taka reforma jednak wymagałaby woli politycznej, której brak.
Z kolei w Fakcie dopowiadam: “To nie CBA jest problemem, lecz system”
Kategorie: inne Zaproszenie do Kanady
19 października 2009Ottawa, poniedziałek, 19 października 2009, godz. 19
Wykład „Strukturalny konflikt interesów jako fundament III RP”. Zaprasza Polski Instytut Naukowy w Kanadzie i Biblioteka Polska, Oddział Ottawski.
Miejsce: Audytorium (sala 203), II piętro, gmach główny, Saint Paul University, 223 Main Street, Ottawa. Wstęp wolny i bezpłatny parking. Po wykładzie i dyskusji skromny poczęstunek. Szczegóły tutaj.
Ottawa, wtorek, 20 października 2009, godz. 11
Wykład i rozmowa na temat: „Hidden Actors of the Post-communist Transformation and Paradoxes of Ignorance”. Zaprasza The Department of History of the University of Ottawa and the Polish Institute of Arts and Sciences Ottawa Branch.
Miejsce: University of Ottawa, Arts 509 70 Laurier East, 5th floor. Szczegóły tutaj.
Montreal, czwartek, 22 października 2009, godz. 9
Wykład “A Structural Conflict of Interests as the Foundation of the Post-Communist Poland” wygłoszę na konferencji “From Totalitarianism to Democracy: Twisted and Unfinished Road. On the 20th Anniversary of the Fall of Communism in Eastern Europe” zorganizowanej w McGill University. Pełny program konferencji tutaj.
Nasz Dziennik, 2010-06-18
Z Andrzejem Zybertowiczem, socjologiem, byłym doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. bezpieczeństwa państwa, profesorem w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, rozmawia Mariusz Bober
Rok temu powiedział Pan w jednym z wywiadów, że "jeżeli skala kryzysu będzie wymagała (...) wprowadzenia w życie trudnych decyzji instytucjonalnych, to Platforma Obywatelska okaże się do nich niezdolna". Po katastrofie pod Katyniem i klęsce powodzi obserwujemy inercję władz na niespotykaną skalę.
- Zauważmy, że wcale nie spotkały nas wszystkie możliwe kryzysy. Można sobie wyobrazić jeszcze gorsze: wojnę, epidemie czy też kryzys finansowy na skalę większą niż wielka depresja z 1929 roku. Katastrofa smoleńska pokazała, że powinny być zmienione procedury bezpieczeństwa lotów najważniejszych osób w państwie. Ale brak takich procedur nie wywołuje od razu żadnych widocznych skutków. A uporządkowanie tej sprawy nie wymusza reform w innych obszarach funkcjonowania państwa, które również wymagają zmian.
Katastrofa smoleńska ujawniła niewydolność państwa polskiego, i to na wielu płaszczyznach...
- Dla mnie, jako badacza faktycznych reguł gry w społeczeństwie, było to oczywiste co najmniej od połowy lat 90. ubiegłego wieku. W 2004 r. podczas ogólnopolskiego zjazdu socjologicznego omawiałem zjawisko diagnozy bez konsekwencji, dostrzeżone zresztą także przez osoby dalekie od myślenia niepodległościowego. Zjawisko to polega na tym, że chociaż poważne niesprawności w funkcjonowaniu państwa są dostrzegane i zdiagnozowane, to potrzebne rozwiązania nie są wprowadzane w życie. Wiemy o niesprawności służby zdrowia, sądownictwa, mediów publicznych, tajnych służb, ale państwo nie ma zdolności uporania się z tymi problemami.
PO przez ostatnie lata sprawiała wrażenie, że ma monopol na modernizację państwa...
- Platforma w ostatnich latach miała wyniki w wywoływaniu wrażeń, tylko co zreformowała? Państwo może być naprawiane na trzy sposoby: albo samo jest w stanie dokonać niezbędnych zmian, albo naprawa jest wymuszana oddolnie - przez społeczeństwo; może to być też dokonywane poprzez mechanizmy postkolonialne - a więc jakieś inne państwo lub międzynarodowe korporacje wymuszają modernizację. Ale wówczas dokonywane są tylko takie zmiany, które są potrzebne obcym podmiotom do tego, by płynnie mogły prowadzić swoje interesy. Problem polega na tym, że w Polsce, mimo że mamy demokrację, czyli system pozwalający na samoregulację, państwo jest nieprzejrzyste samo dla siebie. Rządy PO raczej pogorszyły sytuację, ponieważ wielu jej polityków działa w sytuacji konfliktu interesów, co sprawia, że nie mają dostatecznie silnych motywacji, by wprowadzać reformy.
Jarosław Kaczyński apelujący do PO o współdziałanie w reformowaniu państwa spotka się więc z murem?
- Jarosław Kaczyński wyciągnął wniosek, że musimy zbudować w Polsce nowy typ porozumienia politycznego. Najwyraźniej uznał, że jeśli dwa główne ugrupowania postsolidarnościowe będą nadal prowadziły ze sobą ostrą walkę, to państwo polskie nie osiągnie zdolności do samonaprawy. Kaczyński przemyślał swoją rolę w polskiej polityce i - być może - rozstał się ze złudzeniem, że jest w stanie zbudować formację, która sama będzie w stanie wziąć odpowiedzialność za dopasowanie Polski do wyzwań współczesności w taki sposób, by nie zagubić naszej tradycji. Prezes PiS zrozumiał też, że Polacy są mocno podzieleni i budując przyszłość, trzeba, by różne środowiska polityczne znalazły minimum porozumienia. Stąd dzisiejszy język prezesa PiS. To nie jest efekt tylko tego wstrząsu, jakim była dla niego śmierć brata i wielu bliskich, utalentowanych współpracowników w katastrofie smoleńskiej. To także rezultat wcześniejszych przemyśleń. Tymczasem Donald Tusk jakby wszedł w mentalność "starego" Jarosława Kaczyńskiego: pielęgnuje złudzenie, że jest w stanie uzyskać pełną kontrolę nad państwem i je reformować - gdy tylko w Pałacu Prezydenckim usadowi niezbyt "lotnego", za to zależnego od siebie polityka.
Ale przez ponad 2,5 roku rządów Donald Tusk nie pokazał, że ma zdolność reformowania kraju...
- To, co robi prezes Jarosław Kaczyński, jest sygnałem zarówno dla PO, jak i dla wyborców. Sygnał dla Platformy jest następujący: wyciągnijcie wniosek, który ja wyciągnąłem; jeśli macie ambicje przejęcia pakietu kontrolnego nad państwem, to uznajcie, że w dzisiejszym dynamicznym świecie to jest nieskuteczne. Jeśli wyborcy dadzą Bronisławowi Komorowskiemu prezydenturę, to chociaż Donald Tusk może zyska złudzenie kontroli nad państwem, to reformy nadal nie będą przeprowadzane. Wyborcom Kaczyński mówi: głos na mnie to szansa na prawdziwy, kreatywny pluralizm w Polsce i odblokowanie potencjału rozwojowego.
Do niedawna PO usprawiedliwiała swoją bezczynność rzekomym blokowaniem reform państwa przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego...
- Zaprzecza temu usprawiedliwieniu przykład mediów publicznych, które niewątpliwie wymagają reformy. Nie została ona należycie przeprowadzona w okresie rządów PiS. Gdyby Platforma naprawdę chciała je uspołecznić, postarałaby się o minimalne porozumienie w tej sprawie wszystkich sił politycznych. Zaproponowałaby PiS lub śp. prezydentowi Kaczyńskiemu opracowanie wspólnego projektu. Ale PO nie dotrzymała nawet umowy z SLD, przy poparciu którego mogła przecież odrzucić weto prezydenckie. Sytuacja ta pokazuje, że oskarżanie śp. Lecha Kaczyńskiego o blokowanie zmian jest nieuczciwe. To wymówka, bo albo PO nie ma woli do przeprowadzenia reform, bo jest uwikłana w jakieś ciche zależności z grupami interesów, albo jest niesprawna organizacyjnie. A może jedno i drugie.
Jak PO wykorzystuje pełnię władzy, którą de facto obecnie sprawuje?
- Na razie Platforma zajmuje się tym, co wcześniej krytykowała u PiS, czyli przejmowaniem kontroli nad kolejnymi instytucjami państwa. Osłabia IPN, dogaduje się z Aleksandrem Kwaśniewskim, by osadzić na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belkę, czy z innymi środowiskami, by obsadzić urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Gdyby PO rzeczywiście była partią obywatelską, zaczekałaby z tymi zmianami do wyborów prezydenckich, czyli do stabilnej sytuacji politycznej. Zastanawiam się w tym kontekście nad mentalnością Bronisława Komorowskiego. Ostatnio gra z Kwaśniewskim i ludźmi Wojskowych Służb Informacyjnych, a poparcie dla niego deklarują tacy ludzie jak gen. Marek Dukaczewski [były szef WSI - przyp. red.] czy Włodzimierz Cimoszewicz.
...który zachęcał, byśmy przyłączyli się do rosyjsko-niemieckiego projektu Gazociągu Północnego.
- Wypowiedział się tym samym przeciwko naszemu interesowi narodowemu. Gdy słucham reklam wyborczych Bronisława Komorowskiego, w których mówi, że całe życie służył Narodowi, odnoszę wrażenie, że został on wpuszczony przez Donalda Tuska w pogoń za władzą, w której kompletnie się pogubił. Nawet jeśli Komorowski zyska splendory Pałacu Prezydenckiego, to będzie tak uzależniony od różnych środowisk, że nie będzie zdolny do myślenia w kategoriach interesu narodowego.
Od kogo może być najbardziej uzależniony?
- Mam na myśli głównie grupy biznesowe powiązane ze środowiskiem WSI, podobnie jak niektóre grupy medialne. Jeśli dzięki ich poparciu Komorowski wygra wybory, będzie miał ręce związane zarówno przez nich, jak i przez Donalda Tuska. Jeśli marszałek Sejmu opowiada bzdury na temat metod wydobycia gazu łupkowego, to zastanawiam się, kto mu je wkłada do głowy? Czy nie właśnie część środowiska WSI od lat związana z Moskwą? To Moskwa ma interes w tym, żeby Gazprom zarabiał w Polsce, a nie Polacy na wydobyciu gazu.
Co nas czeka, gdyby PO przypieczętowała swoją władzę wygraną Bronisława Komorowskiego?
- Jego ewentualna wygrana niewielką przewagą i obecna kampania, która odblokowała potencjał PiS, otworzy dla tej partii drogę do wygrania wyborów samorządowych i parlamentarnych i rozpoczęcia rzeczywistych reform w kraju. Ale uwaga: to zależy od tego, czy środowiska niepodległościowe nie wpadną w defetyzm. Przecież już dziś widać, iż odnieśliśmy wielki sukces: tylu Polaków podniosło głowę, przestało się wstydzić swojego patriotyzmu. Zobaczyliśmy, jak dla wielu rodaków ważne są symbole naszej państwowości, niepodległości i dumy. PiS już odzyskało potencjał koalicyjny, którego starano się go pozbawić przez ostanie 3 lata.
Przed wyborami... (2010-06-16)
Rodzaj audycji: [Aktualności dnia]
Autor: prof. dr hab. Andrzej Zybertowicz- socjolog z UMK, doradca prezydenta RP ds. bezpieczeństwa państwa
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=21904
Andrzej Janusz Zybertowicz, ur. 30 września 1954 w Bydgoszczy, polski socjolog, doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
W latach 1973-1977 studiował historię na UMK (tu na specjalizacji archiwistyka) i UAM.
Początkowo pracował w Instytucie Filozofii UMK, następnie od 1989 do 1995 w Katedrze Socjologii UMK i od 1995 w Instytucie Socjologii UMK.
W 1985 doktorat z historii na UAM W Poznaniu.
Habilitacja na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego w 1997 roku. Rozprawa habilitacyjna (”Przemoc i poznanie: Studium z nie-klasycznej socjologii wiedzy”) poprzedzona była wieloletnimi zagraniczymi wyjazdami stypendialnymi.
Pełnił funkcję dyrektora Instytutu Socjologii UMK w latach 1998-2006. Był również członkiem Komitetu Naukoznawstwa Polskiej Akademii Nauk.
Był założycielem i pierwszym kierownikiem (od 2006 do września 2007) Podyplomowego Studium Socjologii Bezpieczeństwa Wewnętrznego przy Instytucie Socjologii UMK
Od lipca do listopada 2007 był głównym doradcą ds. bezpieczeństwa państwa premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Od stycznia 2008 jest doradcą ds. bezpieczeńswa państwa Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Zainteresowania badawcze Andrzeja Zybertowicza dotyczą przede wszystkim socjologii wiedzy oraz “zakulisowych” wymiarów życia społecznego.
Komentuje w mediach wydarznia polityczne.
Obecnie w UMK na bezpłatnym urlopie naukowym.
Konferencja “Konflikt interesów w Europie Środkowo-Wschodniej”
4 maja 2010Zapraszam do udziału we współorganizowanej przeze mnie międzynarodowej konferencji poświęconej zjawisku konfliktu interesów w Europie Środkowo-Wschodniej, która odbędzie się 25-27 sierpnia 2010 w Instytucie Socjologii UMK w Toruniu. Konferencja adresowana jest nie tylko do osób ze środowiska akademickiego, do udziału serdecznie zapraszamy także przedstawicieli instytucji, organizacji i stowarzyszeń zajmujących się takimi zagadnieniami jak korupcja, lobbing, przestępczość gospodarcza, przejrzystość reguł demokracji, mechanizmy stanowienia prawa, sytuacja mediów. Spośród zaproszonych gości swój udział potwierdzili m.in.:
Prof. Janine Wedel, George Mason University , autorka książki Shadow Elite: How the World’s New Power Brokers Undermine Democracy, Government, and the Free Market (Basic Books, 2009)
Prof. György Schöpflin, deputowany do Parlamentu Europejskiego, były wykładowca University of London
Prof. Antoni Z. Kamiński, były prezes Transparency International Polska, współautor “Korupcji rządów: państwa pokomunistyczne wobec globalizacji”
Więcej informacji po kliknięciu na poniższy baner:
Kategorie: dla studentów, inne IPN - protest Polonii Kanadyjskiej
“Ogromny niepokój wśród kół kanadyjskiej Polonii wywołał uchwalony ostatnio przez
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej akt nowelizacji ustawy
o Instytucie Pamięci Narodowej (IPN) w Polsce”
- takie są pierwsze słowa listu Przedstawicieli Polonii Kanadyjskiej, którzy poparli protest
polskich kół naukowych przeciwko podpisaniu przez Bronisława Komorowskiego
nowelizacji ustawy o IPN.
Czy kandydat na Prezydenta RP mógł zachować się inaczej? Przecież poparciem obdarzył go
b. Prezydent Lech Wałęsa, któremu IPN poświęcił książkę SB a Lech Wałęsa,
autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.
Kategorie: inne Polsko, mój Narodzie, jesteś!
15 kwietnia 2010
Kategorie: inne Zapraszam na spotkanie promocyjne najnowszego numeru pisma „Obywatel”
27 stycznia 2010W czwartek, 28 stycznia o godzinie 18.00, w sali nr I, Instytut Socjologii UMK, ul. Fosa Staromiejska 1a (w Toruniu, a jakże!), będzie dyskusja o najnowszym numerze pisma „Obywatel”. Tematem - zakulisowe wymiary życia społecznego. W trakcie debaty wraz ze współpracownikami, autorami tekstów opublikowanych w „Obywalelu”, czyli: dr Krzysztofem Pietrowiczem, dr Joanną Szalacha oraz Filipem Gołębiewskim, zastanowimy się nad wpływem nieformalnych grup interesu na Polskę w ciągu ostatnich dwudziestu lat.
Serdecznie zachęcam do lektury tekstów autorstwa moich współpracowników, zamieszczonych w „Obywatelu”, których lista znajduje się poniżej:
dr Joanna Szalacha - „O dobrym państwie (polskim)”
dr Joanna Szalacha - „Po stronie dobra wspólnego”
dr Krzysztof Pietrowicz - „20 afer gospodarczych na 20 lat III RP”
dr Piotr Stankiewicz - „Za kulisami nauki, czyli eksperci w służbie biznesu”
dr Daniel Wicenty - „Nie widząc, nie słysząc, nie mówiąc”
Filip A. Gołębiewski - „Media masowe jako panopticon: przypadek Polski”
Maciej Gurtowski - „Redukcja do tajności”
Jest też wywiad ze mną, który zatytułowano: „Sięgać tam, gdzie wzrok nie sięga”
Kategorie: inne Sukces fałszu
5 grudnia 2009W wywiadzie dla Naszego Dziennika poruszam problem zafałszowania życia publicznego, zafałszowania które przenika także do naszych indywidualnych świadomości. Sukcesy wyborcze Platformy Obywatelskiej współtworzą kłamstwa. Dwa przykłady. Pierwszy fałsz, to tezy o tworzącym się za rządu PiS państwie podsłuchów rzekomo łamiącym wszelkie demokratyczne standardy - ten fałsz pomógł partii Donalda Tuska wygrać wybory parlamentarne w 2007 roku. Fałsz drugi, informacja o rzekomej sprzedaży stoczni z tajemniczemu, rzekomo katarskiemu, inwestorowi - ta nieprawda dodała PO głosy w wyborach do parlamentu europejskiego w 2009 roku. Ci wyborcy, którzy dali się zwieść tym informacjom i zaufali PO, dziś mają prawo czuć się oszukani. Niewiele jednak osób jest w stanie przyznać się do tego, iż popełniło błąd wierząc w nadchodzącą nową jakość życia publicznego.
To prowadzi do kolejnego fałszu, tym razem na poziomie jednostkowym - do samookłamywania się. Efektem jest bierność społeczeństwa i jego elit wobec tak jawnych przykładów naruszania standardów demokracji jak afera hazardowa, podsłuchiwanie dziennikarzy przez tajną służbę, liczne konflikty interesów polityków rządzącej ekipy. Ciekawe, ile jeszcze afer trzeba będzie ujawnić, aby dyskurs publiczny został odkłamany i zrozumiano, że rządy PO nie są jedynym dopuszczalnym scenariuszem dla Polski.
Zachęcam też do porównania mojego spojrzenia na CBA z ujęciem Gromosława Czempińskiego. Oba teksty opublikowała Rzeczpospolita.
Kategorie: inne Samokontrola, samo-kontrola, samowola
11 listopada 2009Zdolność do samokontroli, jako cecha przypisywana jednostce, zwykle oceniana jest pozytywnie. Kojarzy się ze zdolnością do zdystansowanego osądu i opanowaniem. Traktujemy samokontrolę jako element dobrego wychowania.
Gdy jednak rozważamy problem samokontroli w złożonych systemach społecznych - takich jak instytucje i organizacje - rzecz się komplikuje. W takim kontekście samo-kontrola prowadzi często do samowoli. Samo-kontrola powoduje zastąpienie oficjalnych reguł i norm relacjami towarzyskimi. Wiedzieli o tym już Rzymianie (starożytni). Swą cywilizacyjną mądrość zawarli w klasycznej sentencji: Nemo iudex in causa sua (Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie).
Tymczasem Platforma Obywatelska pomysł samo-kontroli chętnie rozprzestrzenia na instytucje naszego państwa. Rozdział funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości podda prokuraturę samo-kontroli. Stało się tak mimo przestróg licznych komentatorów. Niedawna publikacja „Rzeczpospolitej” ujawniająca układ między prokuratorami, biznesmenami i przestępcami pokazuje, że obawy nie były bezzasadne. Samo-kontrola trafiła również do domeny tajnych służb. To tylko za rządów PO sejmową komisją ds. służb nie kieruje poseł z opozycji. W ramach tej samej filozofii samo-kontroli szefem CBA przestał być Mariusz Kamiński.
Kolejne osiągnięcie w dziedzinie samo-kontroli to powołanie komisji śledczej, w której główne skrzypce grają posłowie PO. Jak będą dociekać prawdy w sprawie, przez którą stanowisko stracił Grzegorz Schetyna? Wiara w to byłaby nieracjonalna -stanowiłaby odrzucenie całej tradycji prawa rzymskiego. Zresztą któż rozsądny chciałby podpaść szefowi własnego klubu?
W tych wszystkich przypadkach samo-kontrola nie sprzyja zdystansowanemu osądowi.
Po odrzuceniu tej zasady prawa rzymskiego, z której wypływa pluralizm kultury Zachodu, dalszych cywilizacyjnych reform partia Donalda Tuska nie musi już dokonywać. Samo-kontrola wystarczy.
Kategorie: inne Ugoda sądowa z Zygmuntem Solorzem-Żakiem
28 października 2009W dniu dzisiejszym przed Sądem Okręgowym w Toruniu w procesie, który wytoczył mi Zygmunt Solorz-Żak (szczegóły procesu tutaj) została zawarta ugoda o następującej treści:
“1. Ja, Andrzej Zybertowicz, przepraszam Pana Zygmunta Solorza-Żaka za to, że w programie ‘Misja Specjalna’, wyemitowanym w programie 1 TVP w dniu 16 listopada 2006 roku, wyraziłem nie mające potwierdzenia stwierdzenie, że Pan Zygmunt Solorz-Żak współpracował ze służbami wojskowymi, że dzięki tej współpracy osiągnął korzyści finansowe i wsparcie w działalności gospodarczej, w tym koncesję dla TV Polsat i kredyt z FOZZ. Wyrażam ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana Zygmunta Solorza-Żaka.
2. Zygmunt Solorz-Żak oświadcza, iż przyjmuje przeprosiny Pana Andrzeja Zybertowicza”.
W wyniku ugody powód Z. Solorz-Żak zrezygnował z wszystkich pozostałych roszczeń, w tym dotyczących kosztów procesu.
Mój komentarz: ta ugoda jest kompromisem. To w jakim zakresie poczyniła go każda ze stron, można zobaczyć, porównując dwa dokumenty dostępne na mej stronie domowej. Pełny tekst pozwu jest tutaj, a pełny tekst mojej odpowiedzi na pozew można uzyskać tutaj. Moja analiza badawcza sieci biznesowej Solorza znajduje się tutaj.
Kategorie: inne Zapraszam na spotkanie z oksfordzkimi socjologami
25 października 2009We wtorek, 27 października o godzinie 12.00, w sali nr I, Instytut Socjologii UMK, ul. Fosa Staromiejska 1a odbędzie się, prowadzone przeze mnie, spotkanie z dwoma wybitnymi socjologami - Diego Gambettą i Federico Varese.
Prof. Diego Gambetta jest autorem wydanej przez Oficynę Naukową książki “Mafia Sycylijska”. W Nuffield College University of Oxford zajmuje się problemami przestępczości zorganizowanej, komunikacji i zaufania oraz zastosowaniem teorii ekonomicznych i teorii racjonalnego wyboru w naukach społecznych.
Prof. Federico Varese, kryminolog z Linacre College oraz Centre for Criminology, University of Oxford prowadzi analizy sieciowe grup przestępczych, bada zagadnienie mafii, korupcji i
dynamiki zachowań altruistycznych. W trakcie spotkania porozmawiamy o jego książce “Mafia Rosyjska”.
W księgarniach - nie tylko toruńskich - książki jeszcze do nabycia; także przez Internet - Gambetta - tutaj, a Varese tutaj.
Komentarz do książki “Mafia Sycylijska” przygotują dr Joanna Szalacha (WSB w Toruniu) i dr Stanisław Burdziej (UW-M w Olsztynie). Komentarz do książki “Mafia Rosyjska” zaprezentują Maciej Gurtowski i Jakub Zieliński (doktoranci ZIG IS UMK)
Autografy autorów - do zdobycia na spotkaniu w Instytucie Socjologii UMK.
Wymiana myśli z autorami i komentatorami - miło słuchana!
Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych.
Kategorie: inne Do pilnowania tajnych służb potrzeba Herkulesa
21 października 2009W wywiadzie udzielonym dziennikowi Polska The Times analizuję obecną sytuację w tajnych służbach. Nie tylko obecne, ujawnione przez media, patologie są powodem do obaw. Głównym problemem jest korzystny dla osób nie działających zgodnie z interesem narodowym - brak skutecznej, demokratycznej kontroli nad służbami. Wypowiedzi obecnego premiera wskazują, że rozumie on powagę sytuacji, lecz z wielu przyczyn (jak się zdaje, po części charakterologicznych, po części strukturalnych) powstrzyma się od działania. W tekście sygnalnie proponuję trzyelementowy nadzor nad służbami, bez którego wszelkie odwołania szefów i rzekome audyty to tylko zamiatanie pod dywan. Taka reforma jednak wymagałaby woli politycznej, której brak.
Z kolei w Fakcie dopowiadam: “To nie CBA jest problemem, lecz system”
Kategorie: inne Zaproszenie do Kanady
19 października 2009Ottawa, poniedziałek, 19 października 2009, godz. 19
Wykład „Strukturalny konflikt interesów jako fundament III RP”. Zaprasza Polski Instytut Naukowy w Kanadzie i Biblioteka Polska, Oddział Ottawski.
Miejsce: Audytorium (sala 203), II piętro, gmach główny, Saint Paul University, 223 Main Street, Ottawa. Wstęp wolny i bezpłatny parking. Po wykładzie i dyskusji skromny poczęstunek. Szczegóły tutaj.
Ottawa, wtorek, 20 października 2009, godz. 11
Wykład i rozmowa na temat: „Hidden Actors of the Post-communist Transformation and Paradoxes of Ignorance”. Zaprasza The Department of History of the University of Ottawa and the Polish Institute of Arts and Sciences Ottawa Branch.
Miejsce: University of Ottawa, Arts 509 70 Laurier East, 5th floor. Szczegóły tutaj.
Montreal, czwartek, 22 października 2009, godz. 9
Wykład “A Structural Conflict of Interests as the Foundation of the Post-Communist Poland” wygłoszę na konferencji “From Totalitarianism to Democracy: Twisted and Unfinished Road. On the 20th Anniversary of the Fall of Communism in Eastern Europe” zorganizowanej w McGill University. Pełny program konferencji tutaj.
Tuesday, June 15, 2010
Informacja Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 23 kwietnia 2010 r. o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 20 czerwca 2010 r.
Informacja Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 23 kwietnia 2010 r. o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 20 czerwca 2010 r.
ZPOW-603-15/10
Warszawa, dnia 23 kwietnia 2010 r.
PAŃSTWOWA
KOMISJA WYBORCZA
ZPOW-603-15/10
Informacja
o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 20 czerwca 2010 r.
Państwowa Komisja Wyborcza, w związku z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi na dzień 20 czerwca 2010 r., przypomina o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich.
Zasady udziału w głosowaniu w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w tym obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, określone są ustawą z dnia 27 września 1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2000 r. Nr 47, poz. 544, z późn. zm.)
Prawo udziału w głosowaniu (prawo wybierania) w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ma obywatel polski, który:
•najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat,
•nie został pozbawiony praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu,
•nie został ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądu,
•nie został pozbawiony praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu.
Wyborca jest wpisywany do spisu wyborców. Można być wpisanym tylko do jednego spisu.
Spisy wyborców sporządzają za granicą konsulowie, a na statkach - kapitanowie statków.
I. Głosowanie za granicą.
Głosowanie na podstawie wniosku o wpisanie do spisu wyborców.
Wyborca stale zamieszkały za granicą oraz wyborca stale zamieszkały w Polsce, a przebywający czasowo za granicą w celu wzięcia udziału w głosowaniu powinien złożyć do właściwego konsula wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą.
Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą składa się ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub pocztą elektroniczną. We wniosku podaje się:
•nazwisko i imiona,
•imię ojca,
•datę urodzenia,
•adres zamieszkania wyborcy w kraju (w odniesieniu do osób przebywających czasowo za granicą) lub adres zamieszkania wyborcy za granicą (w odniesieniu do osób zamieszkałych za granicą),
•numer ważnego polskiego paszportu, miejsce i datę jego wydania.
W państwach, w których dowód osobisty jest wystarczającym dokumentem do przekroczenia granicy, w miejsce numeru ważnego polskiego paszportu można podać numer ważnego dowodu osobistego.
Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą składa się najpóźniej w 3. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 17 czerwca 2010 r.
UWAGA!!!
Osoby wpisane do spisu wyborców w obwodzie głosowania utworzonym za granicą będą ujęte w tym spisie wyborców również w przypadku przeprowadzania ponownego głosowania (tzw. II tury wyborów). Wzięcie udziału w głosowaniu w innym obwodzie, w tym również w miejscu stałego zamieszkania będzie możliwe wyłącznie po otrzymaniu od konsula zaświadczenia o prawie do głosowania.
Obwody głosowania za granicą tworzy Minister Spraw Zagranicznych w drodze rozporządzenia, które jest ogłaszane w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Wykaz tych obwodów głosowania będzie dostępny we wszystkich polskich placówkach konsularnych, delegaturach Krajowego Biura Wyborczego oraz na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej www.pkw.gov.pl.
Głosowanie na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania.
•Wyborca stale zamieszkały w kraju zamierzający głosować za granicą może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania. Z zaświadczeniem takim można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim.
Wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania składa się w urzędzie gminy, w której wyborca będzie ujęty w spisie wyborców, najpóźniej w 2. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 18 czerwca 2010 r.
Wyborca otrzyma zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu pierwszego głosowania oraz o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania.
W przypadku przeprowadzania ponownego głosowania wyborca zmieniający miejsce pobytu po dniu pierwszego głosowania, a przed ponownym głosowaniem, może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania. Wniosek o wydanie takiego zaświadczenia składa się po dniu pierwszego głosowania w urzędzie gminy, w której wyborca jest ujęty w spisie wyborców, nie później jednak niż w 2. dniu przed dniem ponownego głosowania, tj. do dnia 2 lipca 2010 r.
Wyborca, któremu wydano zaświadczenie o prawie do głosowania zostanie z urzędu skreślony ze spisu wyborców w miejscu stałego zamieszkania.
W przypadku utraty zaświadczenia o prawie do głosowania, niezależnie od przyczyny, nie będzie możliwe otrzymanie kolejnego zaświadczenia, ani wzięcie udziału w głosowaniu w obwodzie właściwym dla w miejsca zamieszkania.
•Wyborca, który został wpisany przez konsula do spisu wyborców, może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania. Z zaświadczeniem takim można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim.
Wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania składa się konsulowi, który sporządził spis wyborów, w którym wyborca jest ujęty. Wniosek należy złożyć najpóźniej w 2. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 18 czerwca 2010 r.
Wyborca otrzyma zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu pierwszego głosowania oraz o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania.
W przypadku przeprowadzania ponownego głosowania wyborca zmieniający miejsce pobytu po dniu pierwszego głosowania, a przed ponownym głosowaniem, może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania. Wniosek o wydanie takiego zaświadczenia składa się po dniu pierwszego głosowania konsulowi, który sporządził spis wyborów, w którym wyborca jest ujęty , nie później jednak niż w 2. dniu przed dniem ponownego głosowania, tj. do dnia 2 lipca 2010 r.
Wyborca, któremu wydano zaświadczenie o prawie do głosowania zostanie z urzędu skreślony ze spisu wyborców sporządzonego przez konsula.
Należy zwrócić szczególną uwagę, aby nie utracić zaświadczenia o prawie do głosowania. W przypadku jego utraty, niezależnie od przyczyny, nie będzie możliwe otrzymanie kolejnego zaświadczenia, ani wzięcie udziału w głosowaniu w obwodzie, w którym uprzednio było się ujętym w spisie.
II. Głosowanie w obwodach głosowania utworzonych na polskich statkach morskich
Wyborca przebywający w dniu wyborów na polskim statku morskim, w celu wzięcia udziału w głosowaniu powinien złożyć do kapitana statku wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym na statku, chyba, że posiada zaświadczenie o prawie do głosowania.
We wniosku podaje się:
•nazwisko i imiona,
•imię ojca,
•datę urodzenia,
•adres stałego zamieszkania wyborcy w kraju lub adres zamieszkania wyborcy za granicą (odniesieniu do obywateli polskich stale zamieszkałych za granicą).
Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym na polskim statku morskim składa się najpóźniej w 3. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 17 czerwca 2010 r.
Obwody głosowania na polskich statkach morskich tworzy Minister Infrastruktury w drodze rozporządzenia, które jest ogłaszane w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Wykaz tych obwodów głosowania będzie dostępny we wszystkich delegaturach Krajowego Biura Wyborczego oraz na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej www.pkw.gov.pl.
Do głosowania na polskich statkach morskich na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania mają zastosowanie odpowiednie zasady wskazane w części dotyczącej głosowania za granicą, z tym że wniosek o wydanie zaświadczenia składa się do kapitana statku.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej: Stefan J. Jaworski
Informacja Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 23 kwietnia 2010 r. o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 20 czerwca 2010 r. ( Informacja_o_glosowaniu_za_granica_i__na_statkach.pdf 91,9 kB )
ZPOW-603-15/10
Warszawa, dnia 23 kwietnia 2010 r.
PAŃSTWOWA
KOMISJA WYBORCZA
ZPOW-603-15/10
Informacja
o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 20 czerwca 2010 r.
Państwowa Komisja Wyborcza, w związku z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi na dzień 20 czerwca 2010 r., przypomina o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich.
Zasady udziału w głosowaniu w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w tym obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, określone są ustawą z dnia 27 września 1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2000 r. Nr 47, poz. 544, z późn. zm.)
Prawo udziału w głosowaniu (prawo wybierania) w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ma obywatel polski, który:
•najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat,
•nie został pozbawiony praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu,
•nie został ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądu,
•nie został pozbawiony praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu.
Wyborca jest wpisywany do spisu wyborców. Można być wpisanym tylko do jednego spisu.
Spisy wyborców sporządzają za granicą konsulowie, a na statkach - kapitanowie statków.
I. Głosowanie za granicą.
Głosowanie na podstawie wniosku o wpisanie do spisu wyborców.
Wyborca stale zamieszkały za granicą oraz wyborca stale zamieszkały w Polsce, a przebywający czasowo za granicą w celu wzięcia udziału w głosowaniu powinien złożyć do właściwego konsula wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą.
Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą składa się ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub pocztą elektroniczną. We wniosku podaje się:
•nazwisko i imiona,
•imię ojca,
•datę urodzenia,
•adres zamieszkania wyborcy w kraju (w odniesieniu do osób przebywających czasowo za granicą) lub adres zamieszkania wyborcy za granicą (w odniesieniu do osób zamieszkałych za granicą),
•numer ważnego polskiego paszportu, miejsce i datę jego wydania.
W państwach, w których dowód osobisty jest wystarczającym dokumentem do przekroczenia granicy, w miejsce numeru ważnego polskiego paszportu można podać numer ważnego dowodu osobistego.
Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą składa się najpóźniej w 3. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 17 czerwca 2010 r.
UWAGA!!!
Osoby wpisane do spisu wyborców w obwodzie głosowania utworzonym za granicą będą ujęte w tym spisie wyborców również w przypadku przeprowadzania ponownego głosowania (tzw. II tury wyborów). Wzięcie udziału w głosowaniu w innym obwodzie, w tym również w miejscu stałego zamieszkania będzie możliwe wyłącznie po otrzymaniu od konsula zaświadczenia o prawie do głosowania.
Obwody głosowania za granicą tworzy Minister Spraw Zagranicznych w drodze rozporządzenia, które jest ogłaszane w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Wykaz tych obwodów głosowania będzie dostępny we wszystkich polskich placówkach konsularnych, delegaturach Krajowego Biura Wyborczego oraz na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej www.pkw.gov.pl.
Głosowanie na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania.
•Wyborca stale zamieszkały w kraju zamierzający głosować za granicą może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania. Z zaświadczeniem takim można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim.
Wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania składa się w urzędzie gminy, w której wyborca będzie ujęty w spisie wyborców, najpóźniej w 2. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 18 czerwca 2010 r.
Wyborca otrzyma zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu pierwszego głosowania oraz o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania.
W przypadku przeprowadzania ponownego głosowania wyborca zmieniający miejsce pobytu po dniu pierwszego głosowania, a przed ponownym głosowaniem, może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania. Wniosek o wydanie takiego zaświadczenia składa się po dniu pierwszego głosowania w urzędzie gminy, w której wyborca jest ujęty w spisie wyborców, nie później jednak niż w 2. dniu przed dniem ponownego głosowania, tj. do dnia 2 lipca 2010 r.
Wyborca, któremu wydano zaświadczenie o prawie do głosowania zostanie z urzędu skreślony ze spisu wyborców w miejscu stałego zamieszkania.
W przypadku utraty zaświadczenia o prawie do głosowania, niezależnie od przyczyny, nie będzie możliwe otrzymanie kolejnego zaświadczenia, ani wzięcie udziału w głosowaniu w obwodzie właściwym dla w miejsca zamieszkania.
•Wyborca, który został wpisany przez konsula do spisu wyborców, może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania. Z zaświadczeniem takim można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim.
Wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania składa się konsulowi, który sporządził spis wyborów, w którym wyborca jest ujęty. Wniosek należy złożyć najpóźniej w 2. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 18 czerwca 2010 r.
Wyborca otrzyma zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu pierwszego głosowania oraz o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania.
W przypadku przeprowadzania ponownego głosowania wyborca zmieniający miejsce pobytu po dniu pierwszego głosowania, a przed ponownym głosowaniem, może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania w dniu ponownego głosowania. Wniosek o wydanie takiego zaświadczenia składa się po dniu pierwszego głosowania konsulowi, który sporządził spis wyborów, w którym wyborca jest ujęty , nie później jednak niż w 2. dniu przed dniem ponownego głosowania, tj. do dnia 2 lipca 2010 r.
Wyborca, któremu wydano zaświadczenie o prawie do głosowania zostanie z urzędu skreślony ze spisu wyborców sporządzonego przez konsula.
Należy zwrócić szczególną uwagę, aby nie utracić zaświadczenia o prawie do głosowania. W przypadku jego utraty, niezależnie od przyczyny, nie będzie możliwe otrzymanie kolejnego zaświadczenia, ani wzięcie udziału w głosowaniu w obwodzie, w którym uprzednio było się ujętym w spisie.
II. Głosowanie w obwodach głosowania utworzonych na polskich statkach morskich
Wyborca przebywający w dniu wyborów na polskim statku morskim, w celu wzięcia udziału w głosowaniu powinien złożyć do kapitana statku wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym na statku, chyba, że posiada zaświadczenie o prawie do głosowania.
We wniosku podaje się:
•nazwisko i imiona,
•imię ojca,
•datę urodzenia,
•adres stałego zamieszkania wyborcy w kraju lub adres zamieszkania wyborcy za granicą (odniesieniu do obywateli polskich stale zamieszkałych za granicą).
Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym na polskim statku morskim składa się najpóźniej w 3. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 17 czerwca 2010 r.
Obwody głosowania na polskich statkach morskich tworzy Minister Infrastruktury w drodze rozporządzenia, które jest ogłaszane w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Wykaz tych obwodów głosowania będzie dostępny we wszystkich delegaturach Krajowego Biura Wyborczego oraz na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej www.pkw.gov.pl.
Do głosowania na polskich statkach morskich na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania mają zastosowanie odpowiednie zasady wskazane w części dotyczącej głosowania za granicą, z tym że wniosek o wydanie zaświadczenia składa się do kapitana statku.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej: Stefan J. Jaworski
Informacja Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 23 kwietnia 2010 r. o warunkach udziału w głosowaniu w obwodach głosowania utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich, w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 20 czerwca 2010 r. ( Informacja_o_glosowaniu_za_granica_i__na_statkach.pdf 91,9 kB )
Friday, June 4, 2010
Hitler Ghost Tusk i Stalin kandydat Bronislaw Borowski video Radek Sikorski gdzies z tylu
Hitler Ghost Tusk i Stalin kandydat Bronislaw Borowski video Radek Sikorski gdzies z tylu
Hitler o wypadku Kaczyńskich (oryginał)
Hitler o wypadku Kaczyńskich (oryginał)
Friday, May 28, 2010
Marka Belki na stanowisko szefa NBP to bardzo zly i niebezpieczny wybor dla Polski.
Marka Belki na stanowisko szefa NBP to bardzo zly i niebezpieczny wybor dla Polski.
Prawdopodobnie o tym rozmawiali Belka, Tusk i Kwaśniewski, gdy spotkali się w Akwizgranie podczas uroczystości wręczenia Tuskowi Nagrody Karola Wielkiego -Zbulwersowani decyzją marszałka o wystawieniu kandydata na prezesa NBP są niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej.
- Kandydata na sześcioletnią kadencję powinien wskazać nowo wybrany prezydent - podkreśla prof. Adam Glapiński z RPP.
- Pośpiech, z jakim marszałek dąży do wyznaczenia prezesa NBP, jest kompletnie nieuzasadniony - twierdzi prof. Andrzej Kaźmierczak, członek RPP. - Nie ma żadnych zagrożeń dla stabilności banku centralnego. Cel inflacyjny jest realizowany, gospodarka powoli odbija, sprawozdania NBP zostały przyjęte przez Radę Polityki Pieniężnej, nie ma zagrożeń dla bilansu płatniczego, a pewne wahania kursu złotego nie wynikają z przyczyn wewnętrznych, lecz z awersji do ryzyka na międzynarodowych rynkach - wylicza prof. Kaźmierczak. Przypomina ponadto, że prezes NBP powinien być apolityczny, a kandydatura Belki - byłego premiera i ministra finansów z SLD - z pewnością tego warunku nie spełnia.
Belkę chwalą natomiast członkowie RPP, którzy zawdzięczają funkcję Platformie Obywatelskiej, wskazując na jego międzynarodowe powiązania i doświadczenie na niwie publicznej. Nie brak jednak głosów, iż kandydat nie ma doświadczenia w polityce pieniężnej, ponieważ nigdy nie zasiadał w RPP. Niektórzy przypominają, że Marek Belka był przesłuchiwany przez komisję śledczą badającą aferę PZU. Współpracował z ABN Amro w czasie, gdy bank ten doradzał ministrowi przy prywatyzacji PZU w 1999 roku. Jednocześnie Belka był członkiem rady nadzorczej BIG Banku Gdańskiego, który nabył 10 proc. akcji PZU.
1. Marek Belka byly czlonek PZPR wywodzi sie z obozu Kwasniewskiego i jesli wybrany bedzie dzialal w celu jeszcze wiekzego umocnienia sie oligarchow postkomunistycznych i przejecia reszty majatku narodowego w rece miedzynarodowych koncernow wyprowadzajacych zyski. Polskich przedsiebiorstw do tzn. rajow podatkowych. Szwajcaria, Monako, Luksemburg, Wyspy Karaibskie, Wyspy Channel.
Takze tranfer zyskow polskich przedsiebiorstw spowoduje stagnacje rozwoju, brak inwestycji i tworzenie maloplatnych stanowisk pracy.
2. Marek Belka bedzie forsowal plany miedzynarodowych bankow jak Goldman Sachs manipulujacych Polska gospodarka na niej niekozysc.
3. Marek bedzie kontynuowal polityke Platformy Obywatelskiej zadluzania sie Polski w bankach miedzynarodowych i IMF. Dlaczego Polska ma placic dla IMF za gwarance finansowe , ktorych nie potrzebuje.
4. Marek Belka bedzie forsowal jak najszybsze wprowadzenie Polski do strefy Euro co spowoduje podwyzki cen, zmniejszenie konkurencyjnosci Polskiego exportu i stagnacje gospodarcza. Tym samym z wiekszenie taniego importu i zadluzenie sie Polski.
Polecam ksiazke Josepha Stiglitz " Wolny upadek" laureat Nagrody Nobla
documents America (and much of the world's) descent into crony capitalism. W ktorej dokumentuje jak USA i wiekszosc swiata poszla w zlym kierunku ekonomicznym tzn. ekonomii oligarchicznej. Prywatyzacja zyskow i unarodowienie strat, dlugow , papierow toksycznych co spowodowalo ogulny upadek klasy sredniej, ktora to zawsze placila i placi najwiecej podatkow.
Teraz banki inwestycyjne pozbawione regulacji i odpowiedzialnosci za straty zaczely masowo grac w przyslowiowa ruletke jak w casino w Las Vegas wiedzac ze rzady panst ich wykupia z kieszeni podatnika.
Niszczenie klasy sredniej. Chodzi o to ze myslenie i dzialanie takich ludzi jak Balcerowicz i Marek Belka opartych na szkole Friedmana, ktora zniszczyla tyle gospodarek na swiecie jak Islandia, Argentyna, Grecja, kraje Bautyckie a teraz bardzo prawdopodobnie Portugalia, Hiszpania, Wlochy, Irlandia. Cala ta pomoc finansowa dla krajow PIGS to spowolnienie upadku finansowego i przeniesienie strat bankow inwestycyjnych na kieszen podatnika i klasy sredniej i ubogiej. Banki te nazywane tgz. miedzynarodowe szakale spedzaja miliony zatrudniajac bulych premierow rzadow panstw, prezydentow majacych nadal wiele bezposrednich kontaktow w celu manipulacji rynkow swiatowych. Sa zatrudniani ludzie jak Marcinkiewicz, Belka, Balcerowicz, byly premier Grecji. W teminologii Lenina tzn. uzywanych idiotow nie posiadajacych patryjotyzmu z kraju rodzinnego.
Zwolennicy waszyngtońskiego konsensusu pod wodzą profesora Leszka Balcerowicza zwykle w swoich wypowiedziach twierdzą, że obecny kryzys to „nie jest krach kapitalizmu”. Tak jakby ktoś (oprócz skrajnych alterglobalistów) o tym kiedykolwiek mówił. To taki chwyt erystyczny - ustawia się przeciwników w miejscu, w którym nie stoją, ale wygodnym do ataku. Prawdziwe twierdzenie krytyków fundamentalizmu rynkowego brzmi: mamy nadzieję, że jest to koniec tej wersji kapitalizmu, ale jeśli nie uda się go zreformować to czeka nas jeszcze większy kryzys, który całkowicie zrujnuje świat i po którym zmiany mogą pójść w bardzo niepożądanym kierunku.
Euro currency crumbling? part2 (09Feb10
Alex Lech Bajan
Prezes RAQport
RAQport Inc.
2004 North Monroe Street
Arlington Virginia 22207
Washington DC Area
USA
TEL: 703-528-0114
TEL2: 703-652-0993
Fax Number: 1-202-315-3841
sms: 703-485-6619
Toll Free:1800-695-6200
EMAIL: polonia@raqport.com
WEB SITE: http://raqport.com
Prawdopodobnie o tym rozmawiali Belka, Tusk i Kwaśniewski, gdy spotkali się w Akwizgranie podczas uroczystości wręczenia Tuskowi Nagrody Karola Wielkiego -Zbulwersowani decyzją marszałka o wystawieniu kandydata na prezesa NBP są niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej.
- Kandydata na sześcioletnią kadencję powinien wskazać nowo wybrany prezydent - podkreśla prof. Adam Glapiński z RPP.
- Pośpiech, z jakim marszałek dąży do wyznaczenia prezesa NBP, jest kompletnie nieuzasadniony - twierdzi prof. Andrzej Kaźmierczak, członek RPP. - Nie ma żadnych zagrożeń dla stabilności banku centralnego. Cel inflacyjny jest realizowany, gospodarka powoli odbija, sprawozdania NBP zostały przyjęte przez Radę Polityki Pieniężnej, nie ma zagrożeń dla bilansu płatniczego, a pewne wahania kursu złotego nie wynikają z przyczyn wewnętrznych, lecz z awersji do ryzyka na międzynarodowych rynkach - wylicza prof. Kaźmierczak. Przypomina ponadto, że prezes NBP powinien być apolityczny, a kandydatura Belki - byłego premiera i ministra finansów z SLD - z pewnością tego warunku nie spełnia.
Belkę chwalą natomiast członkowie RPP, którzy zawdzięczają funkcję Platformie Obywatelskiej, wskazując na jego międzynarodowe powiązania i doświadczenie na niwie publicznej. Nie brak jednak głosów, iż kandydat nie ma doświadczenia w polityce pieniężnej, ponieważ nigdy nie zasiadał w RPP. Niektórzy przypominają, że Marek Belka był przesłuchiwany przez komisję śledczą badającą aferę PZU. Współpracował z ABN Amro w czasie, gdy bank ten doradzał ministrowi przy prywatyzacji PZU w 1999 roku. Jednocześnie Belka był członkiem rady nadzorczej BIG Banku Gdańskiego, który nabył 10 proc. akcji PZU.
1. Marek Belka byly czlonek PZPR wywodzi sie z obozu Kwasniewskiego i jesli wybrany bedzie dzialal w celu jeszcze wiekzego umocnienia sie oligarchow postkomunistycznych i przejecia reszty majatku narodowego w rece miedzynarodowych koncernow wyprowadzajacych zyski. Polskich przedsiebiorstw do tzn. rajow podatkowych. Szwajcaria, Monako, Luksemburg, Wyspy Karaibskie, Wyspy Channel.
Takze tranfer zyskow polskich przedsiebiorstw spowoduje stagnacje rozwoju, brak inwestycji i tworzenie maloplatnych stanowisk pracy.
2. Marek Belka bedzie forsowal plany miedzynarodowych bankow jak Goldman Sachs manipulujacych Polska gospodarka na niej niekozysc.
3. Marek bedzie kontynuowal polityke Platformy Obywatelskiej zadluzania sie Polski w bankach miedzynarodowych i IMF. Dlaczego Polska ma placic dla IMF za gwarance finansowe , ktorych nie potrzebuje.
4. Marek Belka bedzie forsowal jak najszybsze wprowadzenie Polski do strefy Euro co spowoduje podwyzki cen, zmniejszenie konkurencyjnosci Polskiego exportu i stagnacje gospodarcza. Tym samym z wiekszenie taniego importu i zadluzenie sie Polski.
Polecam ksiazke Josepha Stiglitz " Wolny upadek" laureat Nagrody Nobla
documents America (and much of the world's) descent into crony capitalism. W ktorej dokumentuje jak USA i wiekszosc swiata poszla w zlym kierunku ekonomicznym tzn. ekonomii oligarchicznej. Prywatyzacja zyskow i unarodowienie strat, dlugow , papierow toksycznych co spowodowalo ogulny upadek klasy sredniej, ktora to zawsze placila i placi najwiecej podatkow.
Teraz banki inwestycyjne pozbawione regulacji i odpowiedzialnosci za straty zaczely masowo grac w przyslowiowa ruletke jak w casino w Las Vegas wiedzac ze rzady panst ich wykupia z kieszeni podatnika.
Niszczenie klasy sredniej. Chodzi o to ze myslenie i dzialanie takich ludzi jak Balcerowicz i Marek Belka opartych na szkole Friedmana, ktora zniszczyla tyle gospodarek na swiecie jak Islandia, Argentyna, Grecja, kraje Bautyckie a teraz bardzo prawdopodobnie Portugalia, Hiszpania, Wlochy, Irlandia. Cala ta pomoc finansowa dla krajow PIGS to spowolnienie upadku finansowego i przeniesienie strat bankow inwestycyjnych na kieszen podatnika i klasy sredniej i ubogiej. Banki te nazywane tgz. miedzynarodowe szakale spedzaja miliony zatrudniajac bulych premierow rzadow panstw, prezydentow majacych nadal wiele bezposrednich kontaktow w celu manipulacji rynkow swiatowych. Sa zatrudniani ludzie jak Marcinkiewicz, Belka, Balcerowicz, byly premier Grecji. W teminologii Lenina tzn. uzywanych idiotow nie posiadajacych patryjotyzmu z kraju rodzinnego.
Zwolennicy waszyngtońskiego konsensusu pod wodzą profesora Leszka Balcerowicza zwykle w swoich wypowiedziach twierdzą, że obecny kryzys to „nie jest krach kapitalizmu”. Tak jakby ktoś (oprócz skrajnych alterglobalistów) o tym kiedykolwiek mówił. To taki chwyt erystyczny - ustawia się przeciwników w miejscu, w którym nie stoją, ale wygodnym do ataku. Prawdziwe twierdzenie krytyków fundamentalizmu rynkowego brzmi: mamy nadzieję, że jest to koniec tej wersji kapitalizmu, ale jeśli nie uda się go zreformować to czeka nas jeszcze większy kryzys, który całkowicie zrujnuje świat i po którym zmiany mogą pójść w bardzo niepożądanym kierunku.
Euro currency crumbling? part2 (09Feb10
Alex Lech Bajan
Prezes RAQport
RAQport Inc.
2004 North Monroe Street
Arlington Virginia 22207
Washington DC Area
USA
TEL: 703-528-0114
TEL2: 703-652-0993
Fax Number: 1-202-315-3841
sms: 703-485-6619
Toll Free:1800-695-6200
EMAIL: polonia@raqport.com
WEB SITE: http://raqport.com
Sunday, May 16, 2010
Sunday, May 9, 2010
Sprawa zabezpieczenia miejsca/lokalizacji tragedii przez Rzad Tuska to kpina z Narodu Polkiego Bogdan Święczkowski - były szef ABW
Sprawa zabezpieczenia miejsca/lokalizacji tragedii przez Rzad Tuska to kpina z Narodu Polkiego Bogdan Święczkowski - były szef ABW
z ofiar o rodzin tragedi. Dlatego mysle ze Komorowski przegra przez to wybory a PO bedzie nadal tracic na popularnosci.
Nawet ze PO i Komorowski publicznie powiedzieli-klamali do Polakow ze strona katastrofy jest zabezpieczona to w swoim umysle ciesza sie i minimalizuja dzialania prokuratury i sluzb specialnych w tej sprawie. Tak samo jak w sprawie Generala Papaly kiety to zadeptano dowody.
1. zabezpecza sie miejsce w minutach 24 godziny na dobe, w godzinach mozna zainstalowac przenosny plot
2. dlaczego nie zrobiono to nie jest wielki koszt?
3. dlaczego nie zainstalowano internetowych kamer 24 godziny na dobe?
To jest maly koszt antena nadawcza z loniska albo najbrizszego budynku, ktory na internet kontact?
Taki plot mozna postawic na 10 hektarach w kilka godzin.
zabatrz wideo
http://www.youtube.com/watch?v=p-yO-GDqe8Q
i zdjecie
http://image.made-in-china.com/2f0j00RBvTLMDracqH/Temporary-Fence-Panels.jpg
Bezpieczeństwo Polski po 10 kwietnia 2010 roku cz. I
Bogdan Święczkowski - były szef ABW (2010-05-08) Rozmowy niedokończone
słuchaj
zapisz
katalog blogówrejestracjazaloguj sięmój blog
zarządzaj kontem
wyloguj się
dodaj do ulubionychRSSPolityka - Kultura - Religia
Artur Bazakredaktor "Teologii Politycznej" 2010-05-09 16:00
Czy polskie państwo zdało egzamin?
20 czerwca jako obywatele Rzeczypospolitej zdecydujemy, czy nasze państwo zdało najważniejszy egzamin.
państwo polskie w obliczu dramatu katastrofy pod Smoleńskiem i jej skutków zdało egzamin. Zdała egzamin konstytucja, zdały egzamin instytucje państwa, zdaliśmy wszyscy. Wszyscy, którzy modlili się wtedy i myśleli, o tym, by państwo polskie potrafiło ten kryzys jak najlepiej pokonać” – mówił Bronisław Komorowski podczas swojego wystąpienia 3 maja na Pl. Piłsudskiego.
Trzeba te słowa kandydata PO na prezydenta przypominać za każdym razem, kiedy dowiadujemy się czegoś nowego na temat okoliczności i wyników śledztwa prowadzonego przez polską prokuraturę oraz komisję, na której czele stoi minister spraw wewnętrznych i administracji.
Najważniejsze śledztwo w historii Rzeczypospolitej prowadził do piątku naczelny prokurator wojskowy płk. Krzysztof Parulski. Człowiek, który – jak twierdzi były szef ABW, Bogdan Święczkowski w wywiadzie dla Radia Maryja – nie ma żadnych kompetencji do przewodzenia tak skomplikowanemu śledztwu. A jak przypomina Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy „Rzeczpospolitej”, płk. Parulski do prokuratury wojskowej trafił w stanie wojennym. Sprzeciwiał się otwarcie polityce byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, a śp. Lech Kaczyński blokował wielokrotnie jego nominację generalską. Prokurator generalny Andrzej Seremet odwołał płk. Krzysztofa Pakulskiego z prowadzenia śledztwa i powołał na jego miejsce jednego z najlepszych polskich śledczych, Marka Pasionka.
Stało się 27 dni od katastrofy w Smoleńsku. Jak słusznie wskazuje były szef ABW Bogdan Święczkowski, najważniejsze decyzje dot. śledztwa oraz ustalenia, mające decydujący wpływ na dalszy jego przebieg, podejmowane są w ciągu pierwszych dwóch dni postępowania. Ponadto śledztwo powinno objąć czas przed katastrofą, sama katastrofę oraz wydarzenia tuż po niej. A więc ujawnione powinny zostać wszystkie decyzje polityczne, które doprowadziły m.in. do zorganizowania dwóch oddzielnych uroczystości z udziałem premiera Donalda Tuska i prezydenta RP. W tym obowiązku zastępują polskich, niezależnych ponoć, śledczych dziennikarze i blogerzy. (Tutajmożna wysłuchać całego wywiadu z Bogdanem Święczkowskim). Jeśli to wszystko, co mówi były szef ABW jest prawdą, to być może już nigdy nie dowiemy się całej prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
„Rzeczpospolita” dotarła do umowy z 7 lipca 1993 r. między resortem MON i rosyjskiego odpowiednika, na podstawie której można było włączyć się w polsko-rosyjskie śledztwo na równorzędnych prawach. Według specjalistów to zaniechanie to skandal i kompromitacja polskiego rządu. Jak dowiadujemy się z treści przesłuchania na komisji infrastruktury Edmunda Klicha, akredytowanego przy Międzypaństwowej Komisji Lotniczej w Moskwie, to Rosjanie wyszli z propozycją Konwencji Chicagowskiej jako podstawy prawnej śledztwa. Czy tak funkcjonuje podmiotowe państwo, członek UE i NATO? Nie, tak działa państwo, które jest petentem i byłą kolonią imperium, z którym nie chcę nawet dzisiaj ryzykować dobrych relacji oddając całkowicie sprawę prowadzenia śledztwa w ręce Rosjan. Wymownym symbolem niech będzie odesłanie z powrotem do Rosji trzeciej czarnej skrzynki, która już trafiła do Polski.
Słowa Bronisława Komorowskiego należy przypominać nieustannie, kiedy rząd Donalda Tuska i pełniący obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej Bronisław Komorowski głoszą wielki przełom w stosunkach polsko-rosyjskich.
Przekazanie 67 akt śledztwa rosyjskiej prokuratury na ręce p.o. prezydenta można skomentować tylko jednym słowem: szopka. Otrzymaliśmy dokumenty, które znamy od 1992 r. i zapowiedź odtajnienia kolejnych. Pewnie te zapowiedzi będziemy słyszeć do czasu wyborów. Kiedy już p.o. prezydenta zostanie prezydentem RP, o dalszym odtajnieniu akt możemy tylko pomarzyć. Nawet jeśli są jeszcze jakieś dokumenty, które strona rosyjska dla nas szykuje, obawiam się, że będą to akta, w których nie będzie żadnych istotnych faktów, które mogłyby stanowić podstawę czynności procesowych, mających na celu zadośćuczynienie rodzinom ofiar oraz kwalifikację zbrodni katyńskiej jako ludobójstwa.
Udział Bronisława Komorowskiego i Wojciecha Jaruzelskiego w defiladzie zwycięstwa na Placu Czerwonym to rzeczywiście przełom w relacjach polsko-rosyjskich. Nieobecność najwyższych przedstawicieli USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i …Białorusi rzuca na nasze stosunki nowe światło. W tym kontekście defilowanie naszej kompanii honorowej w rytm rosyjskiego marszu tuż za wojskami Wspólnoty Niepodległych Państw jest niezwykle wymownym symbolem.
Nie wolno wreszcie o słowach kandydata PO na prezydenta zapominać, gdy obserwujemy, jak partia rządząca przejmuje kolejne niezależne instytucje państwa oraz desygnuje fachowców na ważne stanowiska w imię zachowania ciągłości instytucjonalnej państwa oraz odpowiedzialności za jego właściwe funkcjonowanie.
Proszę prześledzić życiorysy i przyglądać się poszczególnym nominacjom na: szefa Sztabu Generalnego WP, p.o. obowiązki kancelarii prezydenta RP oraz wkrótce szefa IPN i członków KRRiT. Jednym słowem, patrzmy jako obywatele władzy na ręce.
Nie wolno o tym wszystkim zapomnieć, kiedy jako obywatele będziemy realizować swoje podstawowe prawo wrzucając do urny kartę wyborczą 20 czerwca. To my mamy prawo do mówienia, czy nasze państwo zdało egzamin!
z ofiar o rodzin tragedi. Dlatego mysle ze Komorowski przegra przez to wybory a PO bedzie nadal tracic na popularnosci.
Nawet ze PO i Komorowski publicznie powiedzieli-klamali do Polakow ze strona katastrofy jest zabezpieczona to w swoim umysle ciesza sie i minimalizuja dzialania prokuratury i sluzb specialnych w tej sprawie. Tak samo jak w sprawie Generala Papaly kiety to zadeptano dowody.
1. zabezpecza sie miejsce w minutach 24 godziny na dobe, w godzinach mozna zainstalowac przenosny plot
2. dlaczego nie zrobiono to nie jest wielki koszt?
3. dlaczego nie zainstalowano internetowych kamer 24 godziny na dobe?
To jest maly koszt antena nadawcza z loniska albo najbrizszego budynku, ktory na internet kontact?
Taki plot mozna postawic na 10 hektarach w kilka godzin.
zabatrz wideo
http://www.youtube.com/watch?v=p-yO-GDqe8Q
i zdjecie
http://image.made-in-china.com/2f0j00RBvTLMDracqH/Temporary-Fence-Panels.jpg
Bezpieczeństwo Polski po 10 kwietnia 2010 roku cz. I
Bogdan Święczkowski - były szef ABW (2010-05-08) Rozmowy niedokończone
słuchaj
zapisz
katalog blogówrejestracjazaloguj sięmój blog
zarządzaj kontem
wyloguj się
dodaj do ulubionychRSSPolityka - Kultura - Religia
Artur Bazakredaktor "Teologii Politycznej" 2010-05-09 16:00
Czy polskie państwo zdało egzamin?
20 czerwca jako obywatele Rzeczypospolitej zdecydujemy, czy nasze państwo zdało najważniejszy egzamin.
państwo polskie w obliczu dramatu katastrofy pod Smoleńskiem i jej skutków zdało egzamin. Zdała egzamin konstytucja, zdały egzamin instytucje państwa, zdaliśmy wszyscy. Wszyscy, którzy modlili się wtedy i myśleli, o tym, by państwo polskie potrafiło ten kryzys jak najlepiej pokonać” – mówił Bronisław Komorowski podczas swojego wystąpienia 3 maja na Pl. Piłsudskiego.
Trzeba te słowa kandydata PO na prezydenta przypominać za każdym razem, kiedy dowiadujemy się czegoś nowego na temat okoliczności i wyników śledztwa prowadzonego przez polską prokuraturę oraz komisję, na której czele stoi minister spraw wewnętrznych i administracji.
Najważniejsze śledztwo w historii Rzeczypospolitej prowadził do piątku naczelny prokurator wojskowy płk. Krzysztof Parulski. Człowiek, który – jak twierdzi były szef ABW, Bogdan Święczkowski w wywiadzie dla Radia Maryja – nie ma żadnych kompetencji do przewodzenia tak skomplikowanemu śledztwu. A jak przypomina Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy „Rzeczpospolitej”, płk. Parulski do prokuratury wojskowej trafił w stanie wojennym. Sprzeciwiał się otwarcie polityce byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, a śp. Lech Kaczyński blokował wielokrotnie jego nominację generalską. Prokurator generalny Andrzej Seremet odwołał płk. Krzysztofa Pakulskiego z prowadzenia śledztwa i powołał na jego miejsce jednego z najlepszych polskich śledczych, Marka Pasionka.
Stało się 27 dni od katastrofy w Smoleńsku. Jak słusznie wskazuje były szef ABW Bogdan Święczkowski, najważniejsze decyzje dot. śledztwa oraz ustalenia, mające decydujący wpływ na dalszy jego przebieg, podejmowane są w ciągu pierwszych dwóch dni postępowania. Ponadto śledztwo powinno objąć czas przed katastrofą, sama katastrofę oraz wydarzenia tuż po niej. A więc ujawnione powinny zostać wszystkie decyzje polityczne, które doprowadziły m.in. do zorganizowania dwóch oddzielnych uroczystości z udziałem premiera Donalda Tuska i prezydenta RP. W tym obowiązku zastępują polskich, niezależnych ponoć, śledczych dziennikarze i blogerzy. (Tutajmożna wysłuchać całego wywiadu z Bogdanem Święczkowskim). Jeśli to wszystko, co mówi były szef ABW jest prawdą, to być może już nigdy nie dowiemy się całej prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
„Rzeczpospolita” dotarła do umowy z 7 lipca 1993 r. między resortem MON i rosyjskiego odpowiednika, na podstawie której można było włączyć się w polsko-rosyjskie śledztwo na równorzędnych prawach. Według specjalistów to zaniechanie to skandal i kompromitacja polskiego rządu. Jak dowiadujemy się z treści przesłuchania na komisji infrastruktury Edmunda Klicha, akredytowanego przy Międzypaństwowej Komisji Lotniczej w Moskwie, to Rosjanie wyszli z propozycją Konwencji Chicagowskiej jako podstawy prawnej śledztwa. Czy tak funkcjonuje podmiotowe państwo, członek UE i NATO? Nie, tak działa państwo, które jest petentem i byłą kolonią imperium, z którym nie chcę nawet dzisiaj ryzykować dobrych relacji oddając całkowicie sprawę prowadzenia śledztwa w ręce Rosjan. Wymownym symbolem niech będzie odesłanie z powrotem do Rosji trzeciej czarnej skrzynki, która już trafiła do Polski.
Słowa Bronisława Komorowskiego należy przypominać nieustannie, kiedy rząd Donalda Tuska i pełniący obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej Bronisław Komorowski głoszą wielki przełom w stosunkach polsko-rosyjskich.
Przekazanie 67 akt śledztwa rosyjskiej prokuratury na ręce p.o. prezydenta można skomentować tylko jednym słowem: szopka. Otrzymaliśmy dokumenty, które znamy od 1992 r. i zapowiedź odtajnienia kolejnych. Pewnie te zapowiedzi będziemy słyszeć do czasu wyborów. Kiedy już p.o. prezydenta zostanie prezydentem RP, o dalszym odtajnieniu akt możemy tylko pomarzyć. Nawet jeśli są jeszcze jakieś dokumenty, które strona rosyjska dla nas szykuje, obawiam się, że będą to akta, w których nie będzie żadnych istotnych faktów, które mogłyby stanowić podstawę czynności procesowych, mających na celu zadośćuczynienie rodzinom ofiar oraz kwalifikację zbrodni katyńskiej jako ludobójstwa.
Udział Bronisława Komorowskiego i Wojciecha Jaruzelskiego w defiladzie zwycięstwa na Placu Czerwonym to rzeczywiście przełom w relacjach polsko-rosyjskich. Nieobecność najwyższych przedstawicieli USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i …Białorusi rzuca na nasze stosunki nowe światło. W tym kontekście defilowanie naszej kompanii honorowej w rytm rosyjskiego marszu tuż za wojskami Wspólnoty Niepodległych Państw jest niezwykle wymownym symbolem.
Nie wolno wreszcie o słowach kandydata PO na prezydenta zapominać, gdy obserwujemy, jak partia rządząca przejmuje kolejne niezależne instytucje państwa oraz desygnuje fachowców na ważne stanowiska w imię zachowania ciągłości instytucjonalnej państwa oraz odpowiedzialności za jego właściwe funkcjonowanie.
Proszę prześledzić życiorysy i przyglądać się poszczególnym nominacjom na: szefa Sztabu Generalnego WP, p.o. obowiązki kancelarii prezydenta RP oraz wkrótce szefa IPN i członków KRRiT. Jednym słowem, patrzmy jako obywatele władzy na ręce.
Nie wolno o tym wszystkim zapomnieć, kiedy jako obywatele będziemy realizować swoje podstawowe prawo wrzucając do urny kartę wyborczą 20 czerwca. To my mamy prawo do mówienia, czy nasze państwo zdało egzamin!
Saturday, May 8, 2010
Poland and Georgia W rogatywce i tygrysiej skórze - Gruzini w AK 1917-1968 wrogatywce i tygrysiej skórze - Gruzini w AK (2007)
Poland and Georgia W rogatywce i tygrysiej skórze - Gruzini w AK 1917-1968 wrogatywce i tygrysiej skórze - Gruzini w AK (2007)
janek533 Przepiękna pieśń, jak również cała historia związana z tym dlaczego Lech Kaczyński został bohaterem Gruzji. Dziękujemy wam Gruzini
Very beautifull song so as the whole history why Lech Kaczyński become the hero of Georgia. I`m very greatfull for Georgia 1 day ago TheGeorgian29 Rest in peace Lech, u were really our friend and Hero :) We love you ... 1 day ago woodYates Thanks comrades. 3 days ago szampon Moments like that make me want to be with you, our Georgian brothers and sisters. If only us, the Poles, could commemorate him as beautifully. I write these words with tears in my eyes, mourning for President, thanking you and fearing for my beloved Poland.
We have fallen on really hard times, but we shall prevail. We shall be free.
Bog, Honor, Ojczyzna.
3 days ago okoRa100 Piękne. Pozdrowienia z Podhala, dzięki
6 days ago jooker43 Thank You !!! 1 week ago AnnaE28 Chwała i cześć! 2 1 week ago slawomirstella Dzięki Wam Gruzini 2 1 week ago ozznera Georgians will never forget Kaczynski, rest in peace Lech and Maria, god bless to your souls.
gruzińskich, którzy znaleźli się w szeregach Armii Krajowej w czasie II wojny światowej. Obecnie żyją w różnych krajach świata. W Polsce ma nastąpić odsłonięcie ich pomnika na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/4222697
president of Poland supporting Georgia
Georgian Folk song dedicated to the memory of Lech Kaczyński and his wife Maria
W rogatywce i tygrysiej skórze – film dokumentalny – TV Polonia …Losy gruzińskich oficerów, którzy w czasie II wojny światowej znaleźli się w AK. W Muzeum Powstania Warszawskiego ma powstać ich pomnik.
Originally Published in Georgia Today Newspaper
Last week, Georgia Today learned about a unique work that Jerzy Lubach, a renowned Polish documentary director, friend of Georgia and expert of the Caucasus had taken over. This is a documentary about Georgian officers who fought in the Polish army against the fascist and communist invaders. In the interview, Lubach disclosed a touching story of a Georgian noble diaspora having left a glorious trace in Polish history. Jerzy Lubach, along with his Georgian colleagues, discovered many interesting facts in the recently opened archives of Poland, Georgia and Russia. Since it sounds so interesting, we decided to narrate a bit about the basic story that laid the ground to the idea for the film. First of all, how did Georgian officers find themselves in Poland? Jerzy Lubach willingly answered this and other questions.
Jerzy Lubach
When Georgia gained independence from the Russian Empire, Georgia and Poland launched extensive diplomatic, political and military exchanges। The Polish state envoy, Waclaw Ostrowski, was dispatched to Georgia to set up a Polish diplomatic mission in the fledgling democratic republic. Poland firmly adhered to the policy of establishing close diplomatic relations with the states of the South Caucasus, which had escaped the shadow of Russian rule. Marshal and leader of Poland, Jozef Pilsudski, attached great importance to that strategy. Soon Georgia became a pivotal state as the way to Azerbaijan was cut off because of Bolshevic upheaval there. However, all the plans of fast development of Polish-Georgian relations collapsed with intrusion of the Soviet Red Army in independent Georgia on February 1921. After two weeks of merciless fighting, the tiny Georgian corps was crushed and the Soviet flag was raised in Tbilisi. The state was annexed, and the remainder of the leading Georgian military personnel as well as the temporary government fled to Europe via Batumi and Constantinople. Poland did not recognize the annexation of Georgia and kept close relations with the Georgian political and military authorities in exile. Moreover, in autumn 1921 Marshal Pilsudski’s military attaché in Constantinople, Colonel Babicki, addressed an offer to the chief of the Georgian military headquarters, General Alexander Zakariadze, that Poland was willing to accept Georgian officers in the Polish army. Georgian officers – six generals among them – came to Poland and it was to become their second motherland. According to historical data, they quickly grasped the specifics of the Polish military, perfected their Polish and established close relations with their Polish colleagues. “Although Germany announced free passage from Poland for any foreigners, none of the Georgian officer left the country in September 1939, when the fascist army invaded Polish lands. They heroically battled against the fascist occupants as well as Stalin’s Soviet army,” stressed Jerzy Lubach. Some Georgian officers held high military positions in the Polish army. Colonel Valerian Tevzadze led the northern defense of Warsaw. He later was awarded with the Silver Cross for Military Valor. After the Red Army took over Poland, Valerian Tevzadze joined the Polish underground against the communists until his death 1987. “Many Poles knew about Tevzadze who was just a ‘tidbit’ for both Soviet and Polish KGB, but no one gave him in,” underlined the film director in his talk with Georgia Today. As we learned, the current defense minister of Georgia, David Tevzadze, is a close descendent of Valerian Tevzadze. The minister pledged support to the film crew. “There are many other figures from the ranks of Georgian officers who gained fame in the battle for Poland,” Jerzy Lubach narrated. Major Artemi Aronishidze led the 360th infantry battalion in the defense of Warsaw. “He did not retreat until the surrender of the capital to the fascists.” Aronishidze was soon captured by the Germans, and later handed over to the Soviet KGB. Overall amnesty saved him from capital punishment. The major, who was also awarded the Silver Cross, died at 58, in 1950. Giorgi Tumanishvili was born in Poland, to a family of a Georgian officer in exile. In his youth he joined the Polish army in 1939 and had time for taking part in a number of Polish military campaigns against the fascists. Having gained the rank of captain, he was twice awarded with the Silver Cross for Military Valor. Dimitri Shalikashvili gained the rank of major in Poland. After the fall of Warsaw he escaped to America where his sons managed to reach the highest military positions. John Malkhaz Shalikashvili, the eldest son, was the chief of the united military headquarters of the U.S. for years in the early 90s. The younger brother is now taking active part in the Train and Equip Program conducted by the U.S. government in Georgia. “But, such success stories are very rare. A number of Georgian officers fighting in the Polish army died in Gestapo dungeons or Soviet camps,” the film director sighed. Thus, it is obvious that Jerzy Lubach has got a lot to say about the history of the military fraternity between the two nations. Tamara Dularidze, a lecturer at a Moscow cinematography institute and friend of the Polish director is working along with him. Dularidze and Lubach have a good experience in working together on Georgian-Polish history. The film “Seeking the White Angel”, about Grigol Peradze, a Georgian priest and scientist working in Poland, having been killed by the fascists for treating Polish Jews, deserved a high honor. The documentary about Georgian officers in Poland is to be shot in Georgia, Poland, Great Britain and Russia. The Georgian film studio Grifon Film Productions, under Irakli Metreveli, expressed its willingness to work in partnership with Jerzy Lubach on the film. “I hope to invite John Malkhaz Shalikashvili to work in Warsaw as well,” Jerzy Lubach told Georgia Today. The director is going to re-scrutinize the archive of the first Georgian republic of 1918-1921, which should provide a great deal of material for the film.
Georgian emigration in Poland
From Wikipedia, the free encyclopedia
Jump to: navigation, search
The documented ties between Georgia and Poland reach back to the XV century, when the Georgian (Kartlian) King Konstantin sent a diplomatic mission to the Polish King Alexander Jagellon. Later, Polish King Jan III Sobiesky tried to establish contacts with Georgia. Many Georgians participated in military campaigns led by Poland in XVII century. Bohdan Grudziecki, a Georgian, was the greatest authority on all things Persian working in the Polish king’s diplomatic service, made frequent diplomatic trips to Persia, on which he obtained, among other things, guarantees upholding earlier privileges for missionaries. Already during the rule of King Jan Kazimierz was he sent on missions to Isfahan, and King Jan III Sobieski availed himself of Gurdziecki’s talents in like manner (in 1668, 1671, 1676-1678, in 1682-1684, and in 1687). Gurdziecki remained at the court of the shah for several years in the capacity of special resident and representative of the Polish king; it was him who delivered to the shah Suleiman news about the victory of the Christian forces at Vienna (1683).
Several Georgian politicians, intellectuals and military officers left Georgia for Poland after the Soviet armies invaded the Democratic Republic of Georgia (DRG) in February 1921, taking over the government and establishing the Georgian Soviet Socialist Republic in the same March. Although not very numerous and consisting of a few hundred members, the Georgian community of Poland was very active politically and culturally. The best remembered are, however, the Georgian military personnel who served in the Polish ranks from the early 1920s until the end of the World War II.
[edit] Georgian Prometheism
Active diplomatic contacts developed between the short-lived DRG and Poland was part of Józef Piłsudski’s well-known political concept known as Prometheism. Its aim was to greatly reduce the power of Tsarist Russia and subsequently, the Soviet Union, by supporting nationalist independence movements of the major non-Russian peoples that lived within the borders of Russia or the Soviet Union.
Polish and Georgian officers serving in the Polish Army, 1925
The Georgian Promethean groups were one of the most active within the movement. This was not overlooked by the Bolsheviks, who in 1930 organized the assassination of Noe Ramishvili, a prominent Georgian political leader and a major promoter of Prometheism.
The 1932 Polish-Soviet mutual nonaggression pact precipitated the downfall of the Promethean movement though the Georgians continued their activities in various cultural and social organizations. The most important was the Committee of Georgia founded as early as 1921 by several Georgian intellectuals led by Sergo Qurulashvili. They had close contacts with the centers of Georgian political emigration across Europe, primarily in Paris. The Committee organized various meetings and social activities and provided material support for the Georgian émigrés. It also published its own publications, ProGeorgia (1922), and Propartia (1923). From 1923 to 1924, Qurulashvili also directed the journal Schlos Wschodu pertaining to the Georgian problems. The Georgians organized also the Union of Georgian Students and the Polish-Georgian Society led by Prince Pavle Tumanishvili. The activities of these organizations were limited, however, due to financial difficulties.
[edit] Georgians in the Polish military service
Major Giorgi Mamaladze, later murdered in the 1940 Katyn massacre
Immediately after the fall of the DRG, Noe Zhordania, the head of the Georgian government-in-exile, addressed the friendly nations, particularly France, Greece and Poland, to help in maintaining the professional military cadres. The government of Poland promptly responded, and from 1922 to 1924, hundreds of Georgian Junkers and officers, recommended by Zhordania’s government, were accepted in the Polish military schools. Several professional officers of the former DRG attended military training courses at the Polish army centers. Although not obligated to do so, virtually all of them were subsequently enrolled in the Polish army as contract officers. In the subsequent decade, the total number of Georgian military servicemen reached 1,000.
At the outbreak of the World War II, most of the Georgian officers took part in the 1939 Defensive War, and several of them commanded their own regiments composed of Polish soldiers. The most notable officers were:
Zakaria Bakradze, generał dywizji, deputy commander of Polish 15th Infantry Division.
Aleksandre Chkheidze, generał brygady, deputy commander of Polish 16th Infantry Division.
Ivane Kazbegi, generał brygady.
Aleksandre Koniashvili, generał brygady.
Kirile Kutateladze, generał brygady.
Aleksandre Zakariadze, generał brygady.
Viktor Lomidze, the commander of ORP Gryf.
Giorgi Tumanishvili, captain of the navy, who was awarded Virtuti Militari.
Valerian Tevzadze, podpułkownik, the commander of the northern sector of the Polish defences during the siege of Warsaw.
Mikheil Kvaliashvili, major, the commander of a cavalry battalion within the 15th Uhlans Regiment.
Several Georgian officers were captured by the Soviet forces during the 1939 campaign. General Chkheidze, Major Mamaladze, Captain Skhirtladze and Captain Rusiashvili were killed during the infamous Katyn Massacre, from 1940 to 1941. Many others spent several years in the gulag camps.
St. Grigol Peradze
During the occupation of Poland, the Germans reorganized the Warsaw-based Committee of Georgia and placed it under their tight control. The occupation administration encouraged the Georgian soldiers in the Polish service to join the Georgian Legion of the Wehrmacht. Some of them responded to the Nazi request, but subsequently joined the Polish resistance movement. The notable Georgian Orthodox priest and Professor Grigol Peradze of Warsaw University ended his life in the Auschwitz concentration camp (1942), when he deliberately entered a gas-chamber instead of a Jewish prisoner who had a large family.
John Malchase David Shalikashvili, general of the United States Army who served as Chairman of the Joint Chiefs of Staff from 1993 to 1997, was born in Warsaw, Poland where his father also served in the army.
After the war, most Georgians either left for Western Europe or were deported to the Soviet camps though some of them (e.g., General V. Tevzadze) remained in the Polish anti-Communist underground for several decades.
Tribute to Polish President Lech Kaczynski
janek533 Przepiękna pieśń, jak również cała historia związana z tym dlaczego Lech Kaczyński został bohaterem Gruzji. Dziękujemy wam Gruzini
Very beautifull song so as the whole history why Lech Kaczyński become the hero of Georgia. I`m very greatfull for Georgia 1 day ago TheGeorgian29 Rest in peace Lech, u were really our friend and Hero :) We love you ... 1 day ago woodYates Thanks comrades. 3 days ago szampon Moments like that make me want to be with you, our Georgian brothers and sisters. If only us, the Poles, could commemorate him as beautifully. I write these words with tears in my eyes, mourning for President, thanking you and fearing for my beloved Poland.
We have fallen on really hard times, but we shall prevail. We shall be free.
Bog, Honor, Ojczyzna.
3 days ago okoRa100 Piękne. Pozdrowienia z Podhala, dzięki
6 days ago jooker43 Thank You !!! 1 week ago AnnaE28 Chwała i cześć! 2 1 week ago slawomirstella Dzięki Wam Gruzini 2 1 week ago ozznera Georgians will never forget Kaczynski, rest in peace Lech and Maria, god bless to your souls.
gruzińskich, którzy znaleźli się w szeregach Armii Krajowej w czasie II wojny światowej. Obecnie żyją w różnych krajach świata. W Polsce ma nastąpić odsłonięcie ich pomnika na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/4222697
president of Poland supporting Georgia
Georgian Folk song dedicated to the memory of Lech Kaczyński and his wife Maria
W rogatywce i tygrysiej skórze – film dokumentalny – TV Polonia …Losy gruzińskich oficerów, którzy w czasie II wojny światowej znaleźli się w AK. W Muzeum Powstania Warszawskiego ma powstać ich pomnik.
Originally Published in Georgia Today Newspaper
Last week, Georgia Today learned about a unique work that Jerzy Lubach, a renowned Polish documentary director, friend of Georgia and expert of the Caucasus had taken over. This is a documentary about Georgian officers who fought in the Polish army against the fascist and communist invaders. In the interview, Lubach disclosed a touching story of a Georgian noble diaspora having left a glorious trace in Polish history. Jerzy Lubach, along with his Georgian colleagues, discovered many interesting facts in the recently opened archives of Poland, Georgia and Russia. Since it sounds so interesting, we decided to narrate a bit about the basic story that laid the ground to the idea for the film. First of all, how did Georgian officers find themselves in Poland? Jerzy Lubach willingly answered this and other questions.
Jerzy Lubach
When Georgia gained independence from the Russian Empire, Georgia and Poland launched extensive diplomatic, political and military exchanges। The Polish state envoy, Waclaw Ostrowski, was dispatched to Georgia to set up a Polish diplomatic mission in the fledgling democratic republic. Poland firmly adhered to the policy of establishing close diplomatic relations with the states of the South Caucasus, which had escaped the shadow of Russian rule. Marshal and leader of Poland, Jozef Pilsudski, attached great importance to that strategy. Soon Georgia became a pivotal state as the way to Azerbaijan was cut off because of Bolshevic upheaval there. However, all the plans of fast development of Polish-Georgian relations collapsed with intrusion of the Soviet Red Army in independent Georgia on February 1921. After two weeks of merciless fighting, the tiny Georgian corps was crushed and the Soviet flag was raised in Tbilisi. The state was annexed, and the remainder of the leading Georgian military personnel as well as the temporary government fled to Europe via Batumi and Constantinople. Poland did not recognize the annexation of Georgia and kept close relations with the Georgian political and military authorities in exile. Moreover, in autumn 1921 Marshal Pilsudski’s military attaché in Constantinople, Colonel Babicki, addressed an offer to the chief of the Georgian military headquarters, General Alexander Zakariadze, that Poland was willing to accept Georgian officers in the Polish army. Georgian officers – six generals among them – came to Poland and it was to become their second motherland. According to historical data, they quickly grasped the specifics of the Polish military, perfected their Polish and established close relations with their Polish colleagues. “Although Germany announced free passage from Poland for any foreigners, none of the Georgian officer left the country in September 1939, when the fascist army invaded Polish lands. They heroically battled against the fascist occupants as well as Stalin’s Soviet army,” stressed Jerzy Lubach. Some Georgian officers held high military positions in the Polish army. Colonel Valerian Tevzadze led the northern defense of Warsaw. He later was awarded with the Silver Cross for Military Valor. After the Red Army took over Poland, Valerian Tevzadze joined the Polish underground against the communists until his death 1987. “Many Poles knew about Tevzadze who was just a ‘tidbit’ for both Soviet and Polish KGB, but no one gave him in,” underlined the film director in his talk with Georgia Today. As we learned, the current defense minister of Georgia, David Tevzadze, is a close descendent of Valerian Tevzadze. The minister pledged support to the film crew. “There are many other figures from the ranks of Georgian officers who gained fame in the battle for Poland,” Jerzy Lubach narrated. Major Artemi Aronishidze led the 360th infantry battalion in the defense of Warsaw. “He did not retreat until the surrender of the capital to the fascists.” Aronishidze was soon captured by the Germans, and later handed over to the Soviet KGB. Overall amnesty saved him from capital punishment. The major, who was also awarded the Silver Cross, died at 58, in 1950. Giorgi Tumanishvili was born in Poland, to a family of a Georgian officer in exile. In his youth he joined the Polish army in 1939 and had time for taking part in a number of Polish military campaigns against the fascists. Having gained the rank of captain, he was twice awarded with the Silver Cross for Military Valor. Dimitri Shalikashvili gained the rank of major in Poland. After the fall of Warsaw he escaped to America where his sons managed to reach the highest military positions. John Malkhaz Shalikashvili, the eldest son, was the chief of the united military headquarters of the U.S. for years in the early 90s. The younger brother is now taking active part in the Train and Equip Program conducted by the U.S. government in Georgia. “But, such success stories are very rare. A number of Georgian officers fighting in the Polish army died in Gestapo dungeons or Soviet camps,” the film director sighed. Thus, it is obvious that Jerzy Lubach has got a lot to say about the history of the military fraternity between the two nations. Tamara Dularidze, a lecturer at a Moscow cinematography institute and friend of the Polish director is working along with him. Dularidze and Lubach have a good experience in working together on Georgian-Polish history. The film “Seeking the White Angel”, about Grigol Peradze, a Georgian priest and scientist working in Poland, having been killed by the fascists for treating Polish Jews, deserved a high honor. The documentary about Georgian officers in Poland is to be shot in Georgia, Poland, Great Britain and Russia. The Georgian film studio Grifon Film Productions, under Irakli Metreveli, expressed its willingness to work in partnership with Jerzy Lubach on the film. “I hope to invite John Malkhaz Shalikashvili to work in Warsaw as well,” Jerzy Lubach told Georgia Today. The director is going to re-scrutinize the archive of the first Georgian republic of 1918-1921, which should provide a great deal of material for the film.
Georgian emigration in Poland
From Wikipedia, the free encyclopedia
Jump to: navigation, search
The documented ties between Georgia and Poland reach back to the XV century, when the Georgian (Kartlian) King Konstantin sent a diplomatic mission to the Polish King Alexander Jagellon. Later, Polish King Jan III Sobiesky tried to establish contacts with Georgia. Many Georgians participated in military campaigns led by Poland in XVII century. Bohdan Grudziecki, a Georgian, was the greatest authority on all things Persian working in the Polish king’s diplomatic service, made frequent diplomatic trips to Persia, on which he obtained, among other things, guarantees upholding earlier privileges for missionaries. Already during the rule of King Jan Kazimierz was he sent on missions to Isfahan, and King Jan III Sobieski availed himself of Gurdziecki’s talents in like manner (in 1668, 1671, 1676-1678, in 1682-1684, and in 1687). Gurdziecki remained at the court of the shah for several years in the capacity of special resident and representative of the Polish king; it was him who delivered to the shah Suleiman news about the victory of the Christian forces at Vienna (1683).
Several Georgian politicians, intellectuals and military officers left Georgia for Poland after the Soviet armies invaded the Democratic Republic of Georgia (DRG) in February 1921, taking over the government and establishing the Georgian Soviet Socialist Republic in the same March. Although not very numerous and consisting of a few hundred members, the Georgian community of Poland was very active politically and culturally. The best remembered are, however, the Georgian military personnel who served in the Polish ranks from the early 1920s until the end of the World War II.
[edit] Georgian Prometheism
Active diplomatic contacts developed between the short-lived DRG and Poland was part of Józef Piłsudski’s well-known political concept known as Prometheism. Its aim was to greatly reduce the power of Tsarist Russia and subsequently, the Soviet Union, by supporting nationalist independence movements of the major non-Russian peoples that lived within the borders of Russia or the Soviet Union.
Polish and Georgian officers serving in the Polish Army, 1925
The Georgian Promethean groups were one of the most active within the movement. This was not overlooked by the Bolsheviks, who in 1930 organized the assassination of Noe Ramishvili, a prominent Georgian political leader and a major promoter of Prometheism.
The 1932 Polish-Soviet mutual nonaggression pact precipitated the downfall of the Promethean movement though the Georgians continued their activities in various cultural and social organizations. The most important was the Committee of Georgia founded as early as 1921 by several Georgian intellectuals led by Sergo Qurulashvili. They had close contacts with the centers of Georgian political emigration across Europe, primarily in Paris. The Committee organized various meetings and social activities and provided material support for the Georgian émigrés. It also published its own publications, ProGeorgia (1922), and Propartia (1923). From 1923 to 1924, Qurulashvili also directed the journal Schlos Wschodu pertaining to the Georgian problems. The Georgians organized also the Union of Georgian Students and the Polish-Georgian Society led by Prince Pavle Tumanishvili. The activities of these organizations were limited, however, due to financial difficulties.
[edit] Georgians in the Polish military service
Major Giorgi Mamaladze, later murdered in the 1940 Katyn massacre
Immediately after the fall of the DRG, Noe Zhordania, the head of the Georgian government-in-exile, addressed the friendly nations, particularly France, Greece and Poland, to help in maintaining the professional military cadres. The government of Poland promptly responded, and from 1922 to 1924, hundreds of Georgian Junkers and officers, recommended by Zhordania’s government, were accepted in the Polish military schools. Several professional officers of the former DRG attended military training courses at the Polish army centers. Although not obligated to do so, virtually all of them were subsequently enrolled in the Polish army as contract officers. In the subsequent decade, the total number of Georgian military servicemen reached 1,000.
At the outbreak of the World War II, most of the Georgian officers took part in the 1939 Defensive War, and several of them commanded their own regiments composed of Polish soldiers. The most notable officers were:
Zakaria Bakradze, generał dywizji, deputy commander of Polish 15th Infantry Division.
Aleksandre Chkheidze, generał brygady, deputy commander of Polish 16th Infantry Division.
Ivane Kazbegi, generał brygady.
Aleksandre Koniashvili, generał brygady.
Kirile Kutateladze, generał brygady.
Aleksandre Zakariadze, generał brygady.
Viktor Lomidze, the commander of ORP Gryf.
Giorgi Tumanishvili, captain of the navy, who was awarded Virtuti Militari.
Valerian Tevzadze, podpułkownik, the commander of the northern sector of the Polish defences during the siege of Warsaw.
Mikheil Kvaliashvili, major, the commander of a cavalry battalion within the 15th Uhlans Regiment.
Several Georgian officers were captured by the Soviet forces during the 1939 campaign. General Chkheidze, Major Mamaladze, Captain Skhirtladze and Captain Rusiashvili were killed during the infamous Katyn Massacre, from 1940 to 1941. Many others spent several years in the gulag camps.
St. Grigol Peradze
During the occupation of Poland, the Germans reorganized the Warsaw-based Committee of Georgia and placed it under their tight control. The occupation administration encouraged the Georgian soldiers in the Polish service to join the Georgian Legion of the Wehrmacht. Some of them responded to the Nazi request, but subsequently joined the Polish resistance movement. The notable Georgian Orthodox priest and Professor Grigol Peradze of Warsaw University ended his life in the Auschwitz concentration camp (1942), when he deliberately entered a gas-chamber instead of a Jewish prisoner who had a large family.
John Malchase David Shalikashvili, general of the United States Army who served as Chairman of the Joint Chiefs of Staff from 1993 to 1997, was born in Warsaw, Poland where his father also served in the army.
After the war, most Georgians either left for Western Europe or were deported to the Soviet camps though some of them (e.g., General V. Tevzadze) remained in the Polish anti-Communist underground for several decades.
Tribute to Polish President Lech Kaczynski
Friday, May 7, 2010
Jako Polak patryjota serce mi sie rozdziera jak sie dowiaduje jak Donald Tusk i Bronislaw Komorowski potraktowali sprawe naszej Narodowej Tragedii w Smolensku. Boja sie narazic Rosji.
Jako Polak patryjota serce mi sie rozdziera jak sie dowiaduje jak Donald Tusk i Bronislaw Komorowski potraktowali sprawe naszej Narodowej Tragedii w Smolensku. Boja sie narazic Rosji.
To jest ich obowiazek webec panstwa Polskiego, zmarlych i ich rodzin.
Apel Polonii z USA "Kolezanki i koledzy glosujemy na
Polske na Jarka Kaczynskiego.
"Polska to nasze wspólne, wielkie
zobowiazanie" Badzmy razem. Dla Polski
"
To jest ich obowiazek webec panstwa Polskiego, zmarlych i ich rodzin.
Apel Polonii z USA "Kolezanki i koledzy glosujemy na
Polske na Jarka Kaczynskiego.
"Polska to nasze wspólne, wielkie
zobowiazanie" Badzmy razem. Dla Polski
"
Wielu z nas studiuje i pracuje poza granicami naszego
kraju. Nowa i stara emigracja to jest prawie 20 milionow Polakow, na wszystkich kontinentach swiata
Zdobywamy cenne doswiadczenie, wiedze, uczymy sie jezykow
obcych, poznajemy nowych znajomych i przyjaciul, zakladamy rodziny.
Nie jest latwo. To jest ciezka praca i wyzekanie sie wielu
przyjemnosci, rozlaka z rodzina w Polsce i zbliskimi
Pamietajmy ze jestesmy Polakami a potem dopiero
Europejczykami.
Sluzba narodowi, dbanie o tradycje narodowe, o podnoszenie
poziomu cywilizacyjnego, troska o sprawiedliwosc spoleczna i zwiazane z tym
spolecznikowstwo sa barddzo wazne dla kazdego.